czy z czerniaka wyrastają włoski
Czynniki ryzyka czerniaka. Do czynników predysponujących do rozwoju tego nowotworu należą: rasa biała (mało melaniny w komórkach, odbijającej promieniowanie słoneczne), skłonność skóry do powstawania oparzeń słonecznych, znamiona skórne (w szczególności ich duża liczba, powyżej 100), występowanie atypowych znamion skórnych
Komórki tego czerniaka maja obfitą, kwasochłonną cytoplazmę, kanciasty kształt i układają się luźno (dyskohezja). Jądra z cechami znacznej dyskariozy, są nadbarwliwe i niekształtne, co upodabnia je do znamienia Spitz. Melanoma simile naevus Reed(4x) Reed-naevus like melanoma Czerniak podobny do znamienia Reeda
Czy można wyrwać włosa z pieprzyka? Włos wyrastający z pieprzyka nie jest niczym nienormalnym. Zmiana może pojawić się w miejscu, gdzie znajduje się mieszek włosowy, a nawet kilka
Czerniak złośliwy ( melanoma malignum) to nowotwór złośliwy wywodzący się z melanocytów, komórek barwnikowych wytwarzających i zawierających melaninę. Czerniak najczęściej umiejscawia się na skórze, ale może również pojawiać się na błonach śluzowych jamy ustnej, odbytnicy w siatkówce oka oraz w ośrodkowym układzie
Jednak dopiero zastosowanie przeciwciał immunoterapii nieswoistej (ipilimumab, niwolumab czy pembrolizumab) zmieniło perspektywę leczenia zaawansowanego, przerzutowego czerniaka.” „Wiemy już z pierwszych badań, że obecnie pięć lat przeżywa ponad 35% chorych z zaawansowanym czerniakiem. Kiedyś było to zaledwie 2-3%.
nonton drama thai hua jai sila sub indo. Mimo, iż wyleczalność czerniaka skóry wynosi 90%, co drugi pacjent z jego zaawansowaną postacią umiera. Bardzo ważne jest zdanie sobie sprawy z powagi problemu, profilaktyka, samodzielne kontrolowanie oraz regularne wizyty u dermatologa. Jakie znamiona powinny zwrócić naszą uwagę? powiększające się wypukłe krwawiące zmieniające kolor, zarówno na ciemniejszy jak i te odbarwiające się kiedy wyrastają z nich włosy Czynniki zwiększające ryzyko zachorowania: uwarunkowania genetyczne oparzenia słoneczne częste korzystanie z solarium jasna karnacja występowanie licznych znamion i pieprzyków Polskie Towarzystwo Chirurgii Onkologicznej, Polskie Towarzystwo Dermatologiczne oraz firma La Roche- Posay, w całej Polsce organizuje bezpłatne badanie znamion oraz pomoc w razie wykrycia podejrzanych zmian skórnych. Więcej informacji można znaleźć na stronie
data publikacji: 17:00, data aktualizacji: 09:02 ten tekst przeczytasz w 13 minut Czerniak złośliwy jest jednym z najgroźniejszych nowotworów. Boleśnie przekonała się o tym Jadwiga, której choroba zabrała męża. Z kolei Magda może mówić o wielkim szczęściu – pomału wygrywa z rakiem. Shutterstock Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Wykryć jak najwcześniej Papierosy, stres i jasne pukle Patrz uważnie! Wakacje w Juracie Wycinek pod mikroskopem Do szpitala na minutę Cyfry i litery Przerzuty miejscowe i odległe Dziewczyna w kapeluszu Pamiętasz, była jesień Jestem tu i teraz Anna Niewiadomska Koniec września to dla Jadzi zawsze trudny okres. Nie lubi grabienia ogródka, palenia liści, widoku grzybów na targu w miasteczku. Nawet zapachu powideł śliwkowych nie lubi, bo zawsze kojarzą jej się z tamtą jesienią. Minęło osiem lat, a ona nadal nie potrafi poradzić sobie z emocjami. Tak przynajmniej powiedziała jej pani psychiatra. Jadwiga poszła do niej za namową córki. Dość już miała tych wyrzutów przez telefon, tupania nogą przy każdej wizycie i pouczeń, co powinna zrobić ze swoim życiem, gdzie oddać rzeczy Zygmunta i jak opróżnić szafy. Przecież doskonale znała się na sprzątaniu. Robiła to przez kilkanaście lat i brała za to pensję. Po prostu nie chciała opróżnić szaf, a jej córka najwidoczniej tego nie rozumiała. Poszła więc do tego psychiatry dla świętego spokoju. Umówiła się na wizytę w innym mieście, żeby ludzie nie gadali, jaka to z niej stara wariatka. Lekarka była chyba nawet młodsza od jej córki, miła, ładna dziewczyna. Z tych, co to jeszcze niewiele o życiu wiedzą. Traktowała Jadwigę jak dziecko. Mówiła, że nie powinna co niedzielę piec ulubionego ciasta męża, gotować na obiad dwóch zup, w tym rosołu, którego nie znosi, do zepsutego kranu za domem wezwać wreszcie hydraulika, a przede wszystkim pójść na cmentarz. – Niech pani pozwoli odejść mężowi, przestanie żyć przeszłością. Tak będzie prościej, zdrowiej. Popracujemy nad tym – zapewniała. Tyle że Jadzia nie chciała nad niczym pracować. Kiwała głową przez szacunek dla lekarki. Nie była smutna ani zagubiona, tak jak tamta myślała. Dobrze wiedziała, co robi. Była zła, czasami nawet wściekła. Jak Zygmunt mógł jej to zrobić? Żeby zostawić ją samą przez głupią plamkę na plecach? Jakiś pieprzyk, który rozdrapał po powrocie z wakacji? Wykryć jak najwcześniej Czerniak złośliwy (łac. – melanoma malignum) zwykle umiejscawia się na skórze. Pojawia się najczęściej u osób w średnim wieku. Charakteryzuje się wczesnymi przerzutami, np. do kości, płuc czy mózgu, dlatego w jego leczeniu bardzo dużą rolę odgrywa szybkie rozpoznanie. Wcześnie wykryty jest uleczalny. Ten typ nowotworu wywodzi się z melanocytów (tzn. komórek barwnikowych wytwarzających i zawierających melaninę), które ulegają przemianie. Czerniak może więc wystąpić wszędzie tam, gdzie są melanocyty: na błonach śluzowych (w jamie ustnej, odbytnicy), w siatkówce oka. Do czynników ryzyka zalicza się przede wszystkim: częste i długotrwałe przebywanie na słońcu, oparzenia słoneczne, oparzenia przed 12. roku życia i powikłania po nich, jasną karnację skóry, predyspozycje genetyczne oraz stałe drażnienie i urazy znamion dysplastycznych. Pewną rolę mogą odgrywać także naturalne przemiany hormonalne. Zaobserwowano bowiem częstsze występowanie czerniaka w okresie pokwitania, ciąży i połogu. Dlatego też na czerniaka choruje nieco więcej kobiet niż mężczyzn, za to przebieg choroby jest zwykle cięższy u płci męskiej. Papierosy, stres i jasne pukle Magda zawsze uchodziła za ładną dziewczynę. Jej inteligencja i mądrość schodziły na dalszy plan. Wysoka, dobrze zbudowana blondynka od razu rzucała się w oczy i sprawiała, że mężczyźni odwracali głowy na ulicy. Dlatego pierwszej pracy szukała u kobiety. Chciała dowieść, że oprócz urody ma coś do powiedzenia, umie formułować myśli, jest ambitna. Redaktorka w portalu internetowym na szczęście znała się na ludziach. Magda dostała pracę, a po pół roku awansowała – redagowała już niemal wszystkie teksty na stronach Polonii. Siedziała w pracy do późna, w weekendy i święta. Autorzy nadsyłali jej teksty z różnych stron świata, a ona starała się jak najszybciej poprawić je i wrzucić na stronę w internecie. Pracowała w domu, przy śniadaniu i przed pójściem spać. Była szybka, sprawna, coraz lepsza. Lubili ją współpracownicy, szefowa doceniała nagrodami. Magda czuła, że zaczyna jej się w życiu powodzić. I tylko na prywatne sprawy miała coraz mniej czasu: na przyjaciół, rodzinę i szukanie miłości swego życia. Na urlop wyjeżdżała z laptopem w ręku i z kilkoma kartonami papierosów. Siedząc przy komputerze paliła coraz więcej, a coraz mniej jadła. Nie mam czasu – tłumaczyła, kiedy mama pytała ją o posiłki. – Dziecko, ty w ogóle o siebie nie dbasz – usłyszała w zamian i w duszy rzeczywiście musiała przyznać, że mama ma rację. Zupy z kubka, papierosy, kawa, krótki sen, mało rozrywek i odpoczynku. Do fryzjera chodziła rzadko, o kosmetyczce zapomniała. Zaniedbałam się, muszę nadrobić braki – obiecała sobie. Znamię na nodze zauważyła właśnie kosmetyczka i zamiast masażu zafundowała Magdzie przemowę o ryzyku powikłań. Następnego dnia dziewczyna siedziała już w poczekalni u dermatologa. Bez stresu, z laptopem na kolanach. – Niech pani to obejrzy, pani doktor – powiedziała na wstępie – bo ja muszę zaraz być w pracy. – Nigdzie pani nie pójdzie – usłyszała poważny ton lekarki. – Przynajmniej nie od razu. Patrz uważnie! W listopadzie ubiegłego roku na 34. corocznym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Dermatologii Chirurgicznej (ASDS) opublikowano raport, z którego wynika, że większość zachorowań na czerniaka jest niewykrywalna we wczesnych stadiach bez szczegółowych badań skóry. Niestety pacjenci rzadko przywiązują uwagę do oglądania istniejących znamion i powstawania nowych. Autor raportu, Jonathan Kantor, dermatolog z Jacksonville na Florydzie, u 68% swoich pacjentów wykrył zmiany wcześniej niż oni sami. Jaki z tego wniosek? Obserwuj bacznie swoje ciało, a z każdą wątpliwością udaj się do dermatologa. Tu nie chodzi tylko o komfort psychiczny, ale o twoje życie. Zwróć uwagę na: • asymerię znamion – jeśli jedna połowa różni się od drugiej; • nierówne brzegi; • zróżnicowanie koloru znamion; • jego wielkość i długość – zauważ, czy nie powiększyło się, nie wzrosło ponad poziom skóry; • swędzenie, obrzęk, zaczerwienienie wokół znamienia, krwawienie lub sączenie się z niego; • ból. Wakacje w Juracie Jadzia należała do kobiet kochających i oddanych. Jej życie wypełniała rodzina. Sprzątanie w szkole przyjęła tylko dlatego, że miała do domu pięć minut drogi. Mogła zawsze wpaść, podgrzać obiad, zdjąć pranie ze sznurków w ogrodzie. Kiedy córka poszła na studia i wyprowadziła się z domu, Jadzia puchła z dumy. Dziecko poradzi sobie w życiu, a oni z Zygmuntem jeszcze jej w tym pomogą. A na razie zrobią remont poddasza, potem pojadą na wakacje nad morze. Zygmunt zaplanował wyjazd dużo wcześniej. – Należy nam się odpoczynek, kochanie, zaczynamy drugą młodość. Dziecko wyfrunęło z gniazda – śmiał się, kiedy protestowała, że szkoda pieniędzy na takie wydatki. Zygmunt był jednak uparty. – Zaoszczędzimy na remoncie, przecież wiesz, że sam to zrobię – przekonywał. I rzeczywiście, kiedy Jadzia wracała z pracy, on już przycinał deski na podwórku, szlifował, malował. Opalony, bez koszulki, z potarganymi włosami wyglądał młodziej niż mężczyźni w jego wieku. Zawsze w ruchu, aktywny, roześmiany. Jadzia czuła, że nadal jest zakochana pierwszą miłością. Z Juraty wróciła szczęśliwa. Pogoda im dopisywała, całe dnie spędzali na plaży. 16 lipca o poranku weszła do łazienki i pierwsze, co rzuciło jej się w oczy, to plecy Zygmunta. Znamię, które miał pod łopatką, wyglądało inaczej. Duże, ciemne, jakby nabrzmiałe od krwi. – Coś cię ugryzło, rozdrapałeś? – zapytała. W odpowiedzi dostała lekceważący ruch ramion. – To nic, poboli i przestanie – usłyszała. – A może to od słońca, tyle ci mówię, żebyś dał sobie posmarować plecy olejkiem. Zygmunt jednak nigdy nie używał babskich kosmetyków. – To nie dla mnie – powtarzał. Tydzień później dał się jednak zaprowadzić do lekarza. Jadzia weszła z nim do gabinetu. Z tamtego dnia pamięta niewiele. Wszystko działo się szybko. Jeszcze tego samego dnia pojechali do Warszawy, na prywatną wizytę do onkologa. Znajoma dermatolog postawiła sprawę jasno. – To może być rak, nie ma na co czekać. Trzeba wyciąć znamię, pobrać wycinek. Liczy się każda chwila, źle to wygląda. Dała im numer telefonu, zadzwonili jeszcze z jej gabinetu, pojechali. Za trzy dni Zygmunt leżał już w warszawskim Centrum Onkologii i czekał na opercję. Jadzia cieszyła się wtedy, że mają tyle szczęścia, że udało im się dostać do szpitala. Kolejki w przychodni przeraziły ją bardziej niż wizyta u onkologa. – Boże, tyle ludzi choruje – powtarzała, bo gdzieś tam, w środku uświadomiła sobie, że TO może dotyczyć również jej męża. Wycinek pod mikroskopem Za każdym razem, gdy zachodzi ryzyko wystąpienia czerniaka, lekarz wycina znamię wraz z marginesem zdrowej skóry. Wycinek chorej tkanki zostaje poddany badaniu histopatologicznemu, podczas którego stwierdza się charakter tkanki i stopień złośliwości. Zwykle wycinek pobiera się bez konieczności hospitalizacji, w miejscowym znieczuleniu. W skrajnych przypadkach lekarz może jednak zatrzymać pacjenta w szpitalu, w celu docięcia skóry. Jeśli okazuje się się, że zmiany mają charakter nowotworowy, wykonuje się badania wezłów chłonnych i określa stopień zaawansowania czerniaka. Kolejny etap to wycięcie okolicznych węzłów chłonnych. Chemioterapia i radioterapia nie są stosowane rutynowo. W zmianach zaawansowanych i przerzutach stosuje się jednak leczenie cytostatykami. Pacjenci po leczeniu podlegają dalszej obserwacji przez ok. 10 lat. Przeżywalność w dużej mierze zależy od stopnia zaawansowania choroby. Do szpitala na minutę Zanim Magda trafiła do szpitala, usiadła do internetu. Przeczytała chyba wszystkie strony poświęcone czerniakowi, listy od chorych ludzi, internetowe pamiętniki. W księgarni kupiła książki Kofty i Durczoka – ludzi, którzy z rakiem wygrali. Szukała nadziei, dostała zwątpienie. Czekając na wyniki badań histopatologicznych, przez dwa tygodnie uczyła się obcego jej słownictwa. Chciała wiedzieć jak najwięcej, rozumieć, o czym mówią lekarze. Poznała skalę oceny złośliwości czerniaka według Clarka (dokonuje się w zależności od typu nowotworu i głębokości naciekania skóry – stopień 1. jest najłagodniejszy, stopień 5. najostrzejszy). Czekała. W strachu, sama. Nie powiedziała nikomu w rodzinie ani w pracy. Wymówiła się tylko zmęczeniem i poprosiła szefową o pomoc. W rzeczywistości nie była w stanie myśleć o niczym innym. Bała się jak nigdy. Diagnozy, śmierci, bólu, cierpienia najbliższych. Rozłożyła sobie ten strach na czynniki pierwsze. Nie pomogło. Miała momenty ucieczki. Wstawała rano i zamiast do pracy, chciała pojechać na lotnisko. Wsiąść w samolot, lecieć do Australii, o której zawsze marzyła, a dalej niech się dzieje, co chce. Rozsądek zatrzymał ją na miejscu. – A może była to chęć walki – wspomina Magda. Jej czerniak został oceniony na 3 w skali Clarka. Czekała ją operacja, wycięcie wezłów chłonnych, kilka serii chemioterapii. Ze słów lekarza zrozumiała wszystko, może dlatego, że mówił prosto i bez ogródek. Uczenie się medycznej terminologii na nic się zdało, bo ze stresu Magda zapomniała nawet daty swojego urodzenia. Za to od razu zaufała lekarzowi i chwyciła się jego słów jak brzytwy. Zrobiła, co kazał, powiadomiła szefową w pracy, zadzwoniła do rodziców, umówiła się na wizytę w poradni psychologicznej. Zaczęła oswajać strach. Do szpitala przyjechała uśmiechnięta, z kompletem nowych, kolorowych piżam i szlafroków. Czuła się tak, jakby wpadła tu przez przypadek. Po operacji wycięcia węzłów wyjdzie do domu, będzie mniej pracować, spokojnie poczeka na wyniki, psycholog nauczy ją, jak radzić sobie ze strachem. – Wszystko będzie dobrze – powtarzała sobie. – Choroba zaczyna się w głowie i tu się kończy. Cyfry i litery Ze słów lekarzy Jadzia nie pamięta zbyt wiele. Zresztą minęło już tyle czasu. W głowie zostały jej tylko jakieś litery, liczby i decyzja profesora, że Zygmunta nie będą operowali, bo są już przerzuty do kości i mózgu. – Wróciliśmy do domu, czekać na śmierć. Niewiarygodne. Nikt nie chciał się nami zająć. Jak tak można? – opowiada Jadzia i znowu jest zła. Pojechali więc do ojców bonifratrów po zioła, potem do bioenergoterapeuty. Ich córka nie dawała za wygraną. Znalazła onkologa w Bydgoszczy, potem w Gliwicach. Po kolejnej podróży Zygmunt powiedział dość. Zaczął być zmęczony jeżdżeniem po Polsce. Potrzebował odpoczynku, Jadzinego rosołu, snu. – Jutro naprawię kran, kochanie, dzisiaj pośpię – mówił, a Jadzia widziała, jak marniał w oczach. Po miesiącu znowu byli w szpitalu. Zygmunt potrzebował silniejszych leków przeciwbólowych, przestał w ogóle jeść. Dwa tygodnie później, w niedzielę Jadzię zbudził telefon. Lekarz prosił, by przyjechała tego dnia wcześniej, bo z mężem jest bardzo źle. Zanim dojechała do warszawskiego szpitala, Zygmunt już nie żył. Przed drzwiami jego sali siedziała tylko zapłakana córka. Jadzia miała wtedy ochotę kopać ze złości w drzwi. – Coś ty nam zrobił, coś ty nam zrobił – powtarzała w myślach. Przerzuty miejscowe i odległe Czerniak złośliwy ma dużą zdolność do przerzutów drogą naczyń chłonnych i krwionośnych. Dzieli się je na przerzuty miejscowe i odległe. Wśród przerzutów miejscowych wyróżnia się przerzuty satelitarne (w bezpośrednim otoczeniu guza), tranzytowe (umiejscowione w przebiegu naczyń chłonnych) i przerzuty do węzłów chłonnych położonych w najbliższym otoczeniu guza. Przerzuty odległe mogą być zlokalizowane w płucach, wątrobie, kościach, mózgu. Pierwsze przerzuty mogą niestety od razu pojawiać się w narządach wewnętrznych. Przebieg choroby jest najczęściej przewlekły i postępujący. Szczyt przerzutów występuje zwykle po pierwszym i drugim roku od rozpoznania, choć zdarzają się i przerzuty późne (5-10 lat po rozpoznaniu). Dziewczyna w kapeluszu Magda obcięła jasne pukle jeszcze przed chemią. Na króciutko, żeby zredukować stres. Nie łudziła się, że będzie tą jedyną, której zostaną brwi i rzęsy. A mimo to twarz bez wyrazu, którą po ostatniej kroplówce zobaczyła w lustrze, trochę ją zdumiała. Sama nie mogła się poznać, dlatego dla przekory kupiła sobie wielki kapelusz z rondem i czarną perukę. Wyglądała jak inna dziewczyna, jakby choroba nadała jej inną twarz. Do szpitala chodziła tylko na kilka godzin, dostawała chemię, odpoczywała, jechała do domu. Tam już czekała na nią mama, szykowała posiłki, prała jej ubrania. Ojciec na znak solidarności ogolił się na amerykańskiego żołnierza. Wbrew temu, co czytała w internecie, Magda nie wymiotowała po chemii, czuła się tylko słaba jakby przeszła straszną grypę. – Teraz mamy nowe leki, ułatwiają życie – pocieszał ją lekarz. W domu Magda nadrabiała zaległości w lekturach i filmach, zaczęła rysować. Przez kilka tygodni nawet nie dotknęła komputera. Potem powolutku wracała do normalnego życia, kontaktowała się z szefową w pracy, pisała króciutkie teksty. Jeden na trzy dni, czasami jeden na tydzień. Kiedyś tyle robiła w godzinę. – Pomógł mi psycholog i moje otoczenie – wspomina. – Czułam, że nie jestem sama, mam dla kogo walczyć. Zapewniano mnie, że moje stanowisko pracy będzie na mnie czekać, czułam się potrzebna. Coraz częściej rozmawiałam z ludźmi, starałam się nie odcinać od świata. Nie wpadłam w pułapkę emocji, że ci, którzy nie mają raka są gorsi, inni nie rozumieją mnie, więc nie warto z nimi rozmawiać, bo i o czym. Wielka w tym zasługa doktor Agnieszki, mojej psycholog. Największe szczęście? Moment, kiedy odrastają włosy, a ciało przestaje przypominać łuszczącą się skórę węża. Nie chodzi o urodę, ale o podświadome przekonanie, że wraca się do zdrowia. Moje ciało na nowo obudziło się do życia. Pamiętasz, była jesień Jadzia siedzi przed gabinetem psychiatry. Z córką u boku czuje się bezpieczniej. To już ósma wizyta. Po trzeciej opróżniła szafy z ubrań męża, po czwartej poszła na cmentarz pierwszy raz od pogrzebu. Czuła się wtedy trochę otępiała, ale lekarka mówiła, że tak właśnie działają nawet łagodne leki poprawiające nastrój. Na grobie Zygmunta było czysto, w wazonie stały kwiaty. Jadzia natychmiast je wyrzuciła, bo Zygmunt nie znosił przecież żółtego koloru. Kupiła nowe, białe, jak koszule, w których tak dobrze wyglądał. Następnego dnia poszła tam ponownie, rozmówić się poważnie z mężem. O tym będzie dziś właśnie rozmawiać z psychiatrą. – To miła dziewczyna – mówi córce. – Jeśli chcesz, możesz wejść ze mną. Nie musisz sie jej bać. Lekarze czasami mają rację. Trzeba działać, zanim jest za późno. Popatrz, ze mnie jeszcze coś będzie – mówi z uśmiechem. Pierwszym, niewymuszonym od dawna. Jestem tu i teraz – Czego nauczyła mnie choroba? Pokory i radości życia oraz tego, że liczy się coś więcej niż tylko praca. Byłam na najlepszej drodze, żeby przegapić moje życie. Rak kazał mi się zatrzymać, zweryfikować moje poglądy. Człowiek sam nie da sobie rady. Dobrze jest mieć wokół siebie innych – mówi Magda, a potem opowiada o krótkotrwałym strachu podczas wizyt kontrolnych. – Czasami zapominam, że miałam raka. Udaję że blizny w pachwinach nie istnieją... A później siedzę w kolejce do poczekalni w towarzystwie innych ludzi i mam na plecach gęsią skórkę ze strachu. Czerniak może jeszcze wrócić, bo minęło za mało czasu, by mówić o całkowitym wyzdrowieniu. Muszę być ostrożna. Nie mogę zmarnować mojej drugiej szansy. Zobacz galerie zdjęć chorób skóry! Anna Niewiadomska Źródło: Żyjmy dłużej, Są leki i kosmetyki, które ze słońcem tworzą mieszankę wybuchową. Czego należy unikać – dowiesz się w czerniak Takiej diagnozy się nie spodziewała. "COVID-19 uratował ci życie" Kiedy Jan Dea usłyszała, że zaraziła się koronawirusem, przez myśl jej nie przeszło, jakie to będzie miało dla niej konsekwencje. Zaczęło się od tomografii... Monika Mikołajska Te niepozorne nowotwory skóry są groźniejsze od czerniaka. Wyglądają niewinnie Nowotwory to grupa chorób, które spędzają sen z powiek, ale jednocześnie popychają pacjentów do regularnej diagnostyki oraz dbania o swoje zdrowie. Sprawdzamy,... Karolina Gomoła Dermatolog ostrzega: czerniak może się rozwinąć nawet w tych nieoczekiwanych miejscach Trwa lato, rozpoczęły się wakacje. Dla wielu z nas oznacza to intensywniejszy kontakt ze słońcem. Niestety, wielu z nas zapomina o korzystaniu z kremów z filtrami... Adrian Dąbek Jak to jest myśleć, że masz raka? Czekanie na diagnozę było dla mnie koszmarem – wchodzę do łazienki, staję przed lustrem i zdejmuję koszulkę. Patrzę na niego, on patrzy na mnie. I zaczynamy rozmawiać. – Czy to Ty? — Czy to możesz być... Zuzanna Opolska Tak Polacy pracują na czerniaka. Dane są przerażające, bo uparcie powtarzamy dwa błędy Jest jednym z typów nowotworów, którego ryzyko powstania najłatwiej obniżyć, i to samodzielnie oraz bez większego wysiłku. Mimo to większość z nas tego nie robi.... Paulina Wójtowicz Ten kapelusz najlepiej chroni przed czerniakiem. Zmierz, ile cm ma rondo! Możesz pomyśleć, że kapelusz to tylko stylowy dodatek na plażę. Nic podobnego. Okazuje się, że odpowiednie nakrycie głowy jest w stanie skutecznie ochronić nas... Joanna Murawska Pięć częstych nawyków, które mogą skończyć się rakiem skóry, w tym czerniakiem Każdego roku w Polsce diagnozowanych jest ponad 12 tys. przypadków zachorowań na nowotwór skóry. Jedną czwartą stanowi czerniak – jeden z najbardziej... Paulina Wójtowicz Czerniak skóry - wszystko, co musisz wiedzieć o tym nowotworze [INFOGRAFIKA] Czerniak to najczęstszy nowotwór wśród młodych ludzi. Niestety, ze względu na późne rozpoznanie, aż 30 proc. pacjentów przegrywa walkę z czerniakiem. Co trzeba... Rosną szanse dla pacjentów z zaawansowanym czerniakiem Każdego roku w Polsce wykrywanych jest ok. 4 tys. czerniaków. Wcześnie wykryty nowotwór daje niemal 100 proc. szans na wyleczenie, ale co, jeśli choroba jest... Nie daj się czerniakowi – badaj znamiona! Na jaki nowotwór zmarł „król reggae” Bob Marley? Czym jest „czerniakowe abecadło”? Dlaczego należy mieć „oko na skórę”, a wszystkie niepokojące znamiona pokazywać...
W listopadzie usuwałam laserowo (u dermatologa) wypukły pieprzyk na brodzie. Z pieprzyka wyrastały włoski. Pieprzyk ładnie usunięto, zagoiło się, ale włoski zaczęły odrastać. Dermatolog zalecił poprawę usuwania laserem głębiej, aby dotrzeć do mieszków włosowych. Tydzień temu wykonał kolejny zabieg laserem, ale niestety już teraz widzę, że włoski wciąż rosną. Czy ma sens dalej poprawiać? Co zrobić, aby się tych włosków pozbyć raz na zawsze? KOBIETA, 34 LAT 6 miesięcy temu Poparzenia słoneczne Dzień dobry, zabieg laserowego usuwania włosów wymaga kilkukrotnego powtórzenia w określonych odstępach w zależności od partii ciała ponieważ uszkodzeniu ulegają jedynie włosy w fazie anagenu czyli wzrostu. Efektywność zależy również od koloru, grubości i głębokości włosów a także umiejętności, wiedzy operatora i sprzętu. Pozdrawiam serdecznie Justyna Sobczyńska Flawless skin 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jak pozbyć się tych włosków na brzuchu? – odpowiada Mgr Justyna Sobczyńska Czy możliwe jest wypełnienie wgłębienia kwasem hialuronowym? – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz Czy usuwanie włosków na pieprzyku jest bezpieczne? – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz Pieprzyk na twarzy, z którego wyrastają włoski – odpowiada Lek. Ewa Rybicka Czy mam ponownie usunąć pieprzyki? – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz Czy zabiegi laserowe są bezpieczne? – odpowiada Dr n. med. Diana Kupczyńska Ciemna kropka i włosek na pieprzyku – odpowiada Lek. Izabela Lenartowicz Trwale usunięcie włosków wyrastających z pieprzyka – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski W jaki sposób mogę pozbyć się tego pieprzyka? – odpowiada Lek. Karol Gołębiewski Wrastanie włosków po użyciu depilatora – odpowiada Anna Adamowicz artykuły
Amerykanka Marisa Strupp zauważyła w miejscach intymnych dziwne zmiany na skórze. Przypominały wrastające włoski, dlatego je zignorowała. Była w szoku, gdy okazało się, że to tak naprawdę czerniak. 1. "Wrastające włoski" nietypowym objawem czerniaka 29-letnia Marisa Strupp pewnego dnia zauważyła "wrastające włoski" w miejscach intymnych. Jednak dopiero po jakimś czasie zgłosiła się do dermatologa, który stwierdził, że prawdopodobnie to nic poważnego. Jednak dla pewności zalecił wizytę u ginekologa. Amerykanka udała się do lekarza, który wyciął zmianę i wysłał na badania. Okazało się, że u kobiety zdiagnozowano czerniaka sromu - rzadki nowotwór skóry. W związku z tym, że Marisa początkowo zignorowała jego objawy, nowotwór był już w drugim stadium i rozprzestrzenił się na węzły chłonne. Konieczna była operacja i roczna immunoterapia. Zobacz film: "Jak rozpoznać czerniaka?" 2. Rak skóry w miejscach intymnych - to możliwe! Marisa przyznała, że nigdy nie przypuszczała, że w "tym" miejscu może rozwinąć się czerniak. Gdy dowiedziała się o diagnozie, była zszokowana. Nie miała pojęcia, czym jest ten rodzaj nowotworu ani co go spowodowało. 3. Historia Marisy ku przestrodze! Maria ma nadzieję, że jej historia będzie przestrogą dla innych kobiet. Radzi, aby raz w miesiącu oglądać swoje miejsca intymne w lusterku, by w porę dostrzec wszystkie nietypowe zmiany. - Jeśli zauważysz jakiekolwiek zmiany na skórze - szczególnie, te które zmieniły swój kolor, mają nieregularny kształt lub posiadają zgrubienia - zgłoś się jak najszybciej do lekarza - apeluje dziewczyna. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy
Zdrowe zakupy Czerniak złośliwy (melanoma) słusznie cieszy się złą sławą. Choć to nowotwór relatywnie rzadki - zaledwie 7% przypadków raka skóry i 1% spośród wszystkich złośliwych zmian - cechuje się kiepskimi rokowaniami i tendencją do przerzutów. Niestety diagnostyka i leczenie pozostawiają wiele do życzenia, co w praktyce oznacza, że sporo przypadków wciąż rozpoznaje się w zaawansowanych stadiach - na tyle późno, że chorym pozostaje ledwie kilka czy kilkanaście miesięcy życia. Co gorsza, nawet świadomość zagrożenia czerniakiem skóry i systematyczna profilaktyka oparzeń słonecznych nie przechylają szali na naszą stronę. Rak może bowiem rozwinąć się wszędzie tam, gdzie znajdują się melanocyty - komórki pigmentowe wytwarzające melaninę - a więc w oku, pod paznokciem czy w błonach śluzowych (przewodu pokarmowego, układu moczowego lub oddechowego). W kręgu chorób Nie tylko wcześniejsze występowanie raka skóry (czerniaka, podstawnokomórkowego lub kolczystokomórkowego) zwiększa ryzyko zachorowania. Również pacjenci ze zdiagnozowanymi chłoniakami nieziarniczymi (zwłaszcza przewlekłą białaczką limfatyczną) muszą liczyć się z takim prawdopodobieństwem. Co ciekawe, ryzyko rozwoju czerniaka jest istotnie większe wśród osób otrzymujących chemioterapię zawierającą w swoim schemacie fludarabinę lub jej połączenie z rytuksymabem, a także wiąże się z wcześniejszą obecnością chorób autoimmunologicznych aktywujących komórki T1. Również pacjenci z łuszczycą są bardziej narażeni na rozwój czerniaka, co stwierdzono na podstawie danych 10 947 osób z tą dermatozą, z których u 64 rozpoznano go później2. Jeszcze ciekawsze zależności odkryto między czerniakiem a chorobą Parkinsona. W jednym z dużych badań, którego wyniki zostały opublikowane w ubiegłym roku, zidentyfikowano ponad 1,5 tys. przypadków współwystępowania tych schorzeń. Okazało się, że osoby cierpiące na parkinsona są czterokrotnie bardziej narażone na czerniaka, a u chorych z czerniakiem występowało 4 razy większe ryzyko rozwoju choroby Parkinsona. Co więcej, analiza wykazała zwiększone 35-letnie skumulowane jej ryzyko u pacjentów z rakiem (11,8%) w porównaniu z grupą kontrolną (2,6%). Przyczyny tych zależności nie do końca są jasne, ale mogą obejmować nieprawidłowości na poziomie genetycznym, środowiskowym lub odpornościowym3. Bibliografia J Clin Oncol 2015; 33 (28): 3096-3104 J Eur Acad Dermatol Venereol 2016; 30 (1): 83-85 Mayo Clin Proc 2017; 92 (7): 1070-1079 Na przykładzie tego nowotworu złośliwego skóry łatwo zrozumieć, jak względne mogą być liczby. Z jednej strony w Polsce czerniaki występują dość rzadko (standaryzowany współczynnik zachorowalności wynosi ok. 4,9/100 tys., co odpowiada w ostatnich latach ok. 3,1 tys. zachorowaniom rocznie). Jednak z drugiej strony charakteryzują się największą dynamiką wzrostu liczby zachorowań. W latach 1980-2010 zwiększyła się ona w naszym kraju niemal 3-krotnie1. Naukowcy przewidują niestety, że ta tendencja nie ulegnie zmianie i z czasem będzie tylko gorzej. A jest się czego bać, bo czerniak to naprawdę podstępny wróg i choć coraz lepiej rozumiemy mechanizm jego rozwoju, tak naprawdę wciąż nie potrafimy go pokonać. Jak powstaje czerniak? Na pewno wiadomo, że ten rodzaj nowotworu powstaje w wyniku złośliwej transformacji (karcynogenezy) komórek pigmentowych. Nie ma też wątpliwości, że procesowi temu sprzyjają przede wszystkim intensywne działanie promieniowania ultrafioletowego (słonecznego lub sztucznego, np. w solariach; a zwłaszcza oparzenia słoneczne w dzieciństwie i wieku młodzieńczym), niska zawartość barwnika w skórze (jasna cera, piegi), obecność zmian barwnikowych na skórze oraz czynniki genetyczne2. Duże znaczenie ma też historia nowotworu: nie tylko jego przypadki wśród członków rodziny, ale i wcześniejsze występowanie u samego chorego czerniaka (co zwiększa ryzyko 8-10 razy) lub innego nowotworu złośliwego skóry, w tym raka podstawnokomórkowego lub kolczystokomórkowego3. To zresztą nie koniec listy (patrz ramka pt. "W kręgu chorób"). Wszystkie te dość dobrze poznane czynniki ryzyka nie dają jednak odpowiedzi na pytanie o mechanizm rozwoju czerniaka. Innymi słowy: co takiego dzieje się w melanocytach, że zmieniają się w komórki rakowe? Amerykańscy naukowcy wierzą, że odkryli proces biochemiczny, którego skutkiem jest przekształcenie zdrowych komórek skóry w nowotworowe. Przekonują, że w rozwój czerniaka zaangażowane są mechanizmy immunologiczne, w wyniku których organizm zamiast zwalczać chorobę, pomaga w jej w rozwoju. Przyczyną tych zaburzeń ma być białko nazywane RXR (retinoid-X-receptor). Jeżeli jest ono obecne we właściwej ilości, wspomaga działanie układu odpornościowego wobec tkanek skóry - zwłaszcza melanocytów. Kiedy DNA tych komórek ulegnie uszkodzeniu, RXR umożliwia ich usunięcie z organizmu. Jeżeli jednak ekspresja tego białka jest zbyt niska, mechanizmy immunologiczne zostaną zahamowane, a uszkodzone melanocyty będą zalegać w organizmie, z czasem przekształcając się w czerniaka4. Być może zatem testy określające poziom ekspresji RXR będą w przyszłości skutecznym sposobem identyfikowania osób zagrożonych rozwojem czerniaka. Gen czerniaka Entuzjazm może jednak być przedwczesny, ponieważ mechanizmy biochemiczne zachodzące w melanocytach wydają się bardziej złożone, co pokazują kolejne badania. Przedmiotem zainteresowań naukowców jest przekaźnictwo związane ze znajdującym się na tych komórkach receptorem genu MC1R, który jest zaangażowany w ochronę skóry przed skutkami promieniowania ultrafioletowego. To MC1R ma być aktywowany po ekspozycji na słońce, wpływać na ilość produkowanej melaniny i naprawę uszkodzeń DNA w melanocytach Defekty tego receptora zmniejszają zatem zdolność obrony przed skutkami narażenia na UV, a obserwuje się je zwłaszcza u osób z jasną cerą i tendencją do oparzeń, co może wyjaśniać ich większe narażenie na czerniaka5. Co ciekawe, to występująca u 1-2% populacji mutacja w MC1R odpowiada za rudy kolor włosów, który również sprzyja zachorowaniu6. Z drugiej strony w ok. 10% przypadków rodzinnego występowania czerniaka największą rolę odgrywają geny CDKN2A (p16) oraz CDK4. I wreszcie prawie 50-60% chorych na uogólnionego czerniaka wykazuje mutację genu BRAF, która prowadzi do niekontrolowanego podziału komórek nowotworowych (zarówno ograniczenia ich apoptozy, jak i nasilenia potencjału replikacyjnego oraz zdolności naciekania tkanek i tworzenia przerzutów)7. Czerniak i znamiona Podczas gdy naukowcy stopniowo odkrywają kolejne biochemiczne sekrety czerniaka, przeciętnego obywatela zdecydowanie bardziej interesują aspekty praktyczne - przede wszystkim objawy, na które powinien zwrócić uwagę, by możliwie jak najszybciej zdiagnozować raka. I tutaj również praktyka okazuje się trudniejsza od teorii. Powszechnie uznaną metodą profilaktyki jest w tym przypadku regularne obserwowanie wszelkich wykwitów na skórze - duża ilość znamion barwnikowych (melanocytowych), znamiona dysplastyczne oraz duże (>20 cm średnicy) znamiona wrodzone (tzw. kąpielowe) należą bowiem do najważniejszych czynników ryzyka. Choć większość z nich jest łagodna i niegroźna, mogą ulec zezłośliwieniu. Naukowcy pokusili się nawet o liczbowe określenie tej zależności. Prawdopodobieństwo czerniaka ma rosnąć o 2-4% z każdym kolejnym znamieniem, a skrupulatna analiza skóry prawie 3,7 tys. bliźniaczek rasy kaukaskiej wykazała, że ich ilość na prawym ramieniu jest czynnikiem pozwalającym oszacować ogólną liczbę - jeśli wynosi co najmniej 11, na całym ciele może być ich ponad 100, co istotnie zwiększa ryzyko czerniaka8. Istotna jest jednak nie tylko liczba podejrzanych zmian, ale i ich wygląd. Nowotwory najczęściej rozwijają się bowiem z tzw. znamion atypowych, których cechy określane są za pomocą kryteriów ABCDE (od angielskich słów: asymemetry - asymetryczne; borders - nieregularne, czyli nierówne, zamazane lub ząbkowane brzegi; color - barwa ciemniejsza od pozostałych lub niejednolita, z odcieniami czerni, brązu, czerwieni, szarości lub błękitu; diameter - rozmiar powyżej 5 mm; evolution - ewolucja zmiany, czyli np. unoszenie się ponad skórę). Problem jednak w tym, że standardowa metoda ABCDE nie zawsze się sprawdza. W zasadzie pozwala na właściwe zakwalifikowanie jedynie połowy czerniaków, z pominięciem tych wczesnych (mniejszych niż 5 mm), guzkowych (które nie są nieregularne), bezbarwnikowych oraz tych w obrębie skóry owłosionej głowy9. Innymi słowy, ta klasyfikacja w praktyce pozwala wykryć jedynie zaawansowane nowotwory! Profilaktyka czerniaka Co zatem zrobić, aby nie przeoczyć melanomy? Podstawą są regularne badania skóry u dermatologa, wykonywane w dobrym oświetleniu oraz z uwzględnieniem okolic trudno dostępnych (głowa, stopy, przestrzenie międzypalcowe, okolice narządów płciowych i odbytu). To istotny element profilaktyki, o której więcej piszemy w tekście pt. "Uprzedzić ruchy wroga". Najbardziej zalecanym badaniem jest dermoskopia. Wykorzystywane w tej metodzie dermatoskopy umożliwiają obejrzenie naskórka i skóry właściwej w 10-krotnym powiększeniu (a wideodermatoksopy - nawet w 100-krotnym). Pozwala to osiągnąć czułość na poziomie 81,3% i swoistość aż w 94,6%, co w efekcie umożliwia wykrycie wczesnego czerniaka10. Wszystkie zmiany odróżniające się od pozostałych oraz budzące wątpliwość są kwalifikowane do usunięcia, czyli tzw. biopsji wycinającej, a następnie zostają poddane mikroskopowemu badaniu histopatologicznemu. Od jego wyniku zależy dalsze postępowanie/ Oko w oko z czerniakiem I jeszcze jedna, być może największa pułapka. Wbrew powszechnemu przekonaniu czerniak to nie tylko nowotwór skóry. Może rozwinąć się w każdej części ciała, w której obecne są melanocyty. Najczęstszą pozaskórną lokalizacją melanomy jest oko. I tutaj również liczby okazują się względne: choć czerniak gałki ocznej stanowi tylko 3,7% wszystkich przypadków, to ma duży potencjał do przerzutów, jest przyczyną 13% zgonów z powodu melanomy, a do tego stanowi 70% wszystkich nowotworów gałki ocznej u białych dorosłych ludzi11. Najczęściej dotyczy naczyniówki oka. Głównymi objawami w tej lokalizacji są zaburzenia i ubytki pola widzenia, pojawiają się również błyski (fotopsje), podrażnienie i ból oka. Zwykle nowotwór ma kopulasty lub grzybiasty kształt i przyjmuje kolor od ciemnobrązowego do postaci bezbarwnikowej. Guz może też powodować odwarstwienie siatkówki. Głównym czynnikiem ryzyka nowotworu w obrębie naczyniówki są znamiona barwnikowe i niebiesko-szare znamię Ota w naczyniówce. Wykazano także związek między jasnym kolorem tęczówki, jasną karnacją skóry i skłonnością do powstawania opalenizny a jego ryzykiem12. I choć naturalne promieniowanie UV wydaje się kluczowym problemem, badania w tym zakresie są niejednoznaczne. W niektórych z nich ekspozycję na promieniowanie UV określono jako niezależny czynnik ryzyka czerniaka naczyniówki i ciała rzęskowego, ale nie znaleziono dowodów na związek między nim a czerniakiem spojówki i tęczówki. Bibliografia P. Rutkowski (red.). Złośliwe nowotwory skóry. Gdańsk: Via Medica, 2014; J. Didkowska, U. Wojciechowska, W. Tarkowski i wsp. Warszawa: Nowotwory złośliwe w Polsce w 2012 roku, Centrum Onkologii - Instytut, 2014. The Ochsner Journal 2010; 10 (2): 56-65 Semin Cutan Med Surg 2010; 29 (4): 204-9 PLoS Genet. 2014; 10(5): e1004321 Molecular Cell 2014; 54 (6): 999 Mol Cell. 2013; 51 (4): 409-22 J Transl Med 2012; 10: 85; Int J Nanomedicine 2015; 10: 3131-46 Br J Dermatol 2016; 174 (2): 312-8 J Oncol 2015; 65 (6): 501-516 Journal of the European Academy of Dermatology 2004; 18 (6): 665-9 Cancer 2005; 103 (5): 1000-7; J Epidemiol Community Health 2001; 55 (5): 338-9 Arch Ophthalmol 2006; 124 (1): 54-60 Int J Cancer 2002; 101 (2): 175-82; Ophthalmology 2005; 112 (9): 1599-607; Cancer Res 2000; 60 (14): 3757-60; Int J Clin Exp Pathol 2013; 6 (7): 1230-44 Ophthalmology 2003; 110 (11): 2223-34 J Dermatol Case Rep 2014; 8 (3): 60-6 Int J Clin Exp Pathol 2012; 5 (8): 739-53 Am Fam Physician 2001; 63 (7): 1359-68 Med Rodz 2006; 2: 45-53 Br J Dermatol 2002; 204: 259-261; Dermatol 2002; 204: 259-261 Int J Dermatol 2015; 54 (9): 1023-9 Jedna z metaanaliz nie potwierdziła takiej zależności w żadnym przypadku raka gałki ocznej, ale autorzy innego eksperymentu przekonują, że nowotwór ten nie pojawia się równomiernie w kuli, jaką tworzy naczyniówka, a jego rozkład odpowiada najbardziej naświetlonym jej regionom w okolicy plamki żółtej, malejąc wraz z oddalaniem się od niej13. Mimo tych wątpliwości noszenie okularów przeciwsłonecznych to wciąż standard profilaktyki - zwłaszcza że podstawową metodą leczenia w przypadku zaawansowanej choroby powodującej ślepotę zajętego oka jest enukleacja, czyli operacja polegająca na usunięciu gałki ocznej. Nie ma ona jednak przewagi nad brachyterapią, czyli radioterapeutyczną techniką leczenia, polegającą na bezpośrednim napromienianiu zmian chorobowych przez umieszczenie źródła promieniowania w guzie lub jego sąsiedztwie14. Niewidoczny czerniak Trzecią co do częstości lokalizacją są błony śluzowe. Wówczas nowotwór pojawia się w obrębie jamy ustnej (ponad połowa przypadków), przewodu pokarmowego (w szczególności odbytnicy) lub układu moczowo-płciowego. Taki czerniak dość długo nie daje objawów. Później wygląda jak płaska zmiana o charakterze plamki lub jest nieznacznie uniesiony. Ma przy tym nieregularne zabarwienie: może przybierać kolor brązowy i czarny, białoszary, fioletowy i czerwony, a nawet być bezbarwny15. Na późniejszym etapie czerniak błon śluzowych unosi się, a w efekcie pojawiają się obrzęk, owrzodzenie, krwawienie i ból. Objawy te nie są jednak charakterystyczne, co znacznie opóźnia diagnostykę. Nic dziwnego, że nawet w 25% w momencie rozpoznania stwierdza się przerzuty do węzłów chłonnych, a rokowania są jeszcze gorsze niż w przypadku raka skóry: wskaźnik 5-letniego przeżycia wynosi zaledwie 25%16. Co istotne, ze względu na lokalizację (miejsca nieeksponowane na promienie słoneczne) w tym przypadku trudno mówić o UV jako przyczynie rozwoju nowotworu. Tak naprawdę nie wiemy dziś, co mu sprzyja - zwłaszcza że pojawia się też np. w żołądku czy jelicie cienkim, które są pozbawione melanocytów. Czerniak na skórze Jak widać, czerniak lubi wędrować po ludzkim ciele. Nawet w swojej podstawowej, skórnej postaci bywa nieprzewidywalny. W jej obrębie wyróżnia się bowiem kilka podtypów, z których największe znaczenie kliniczne mają czerniak szerzący się powierzchownie, guzkowy, z plamy soczewicowatej oraz podpaznokciowy. To ten pierwszy jest najczęstszy - stanowi ok. 70% wszystkich przypadków tego nowotworu17. Charakteryzuje się promienistym i powierzchownym rozprzestrzenianiem się guza początkowo w naskórku, później w warstwie brodawkowej i siateczkowej skóry właściwej. Może pojawiać się w dowolnej lokalizacji, szczególnie w miejscach wystawionych na intensywną, przerywaną ekspozycję na promieniowanie ultrafioletowe (u kobiet zwykle są to kończyny, a u mężczyzn - tułów). Stosunkowo łatwo zauważyć również czerniaka guzkowego - to widoczna, czarna lub niebieska zmiana na skórze, która po prostu przybiera nieco inny kształt (rośnie pionowo, jest zatem bardziej wypukła). Pojawia się zwykle u osób starszych, w różnych miejscach, rośnie szybko, jest symetryczna. Z kolei czerniak z plamy soczewicowatej w przeciwieństwie do pozostałych form wiąże się ze skumulowanym, przewlekłym, przekraczającym 20 lat narażeniem na promieniowanie ultrafioletowe (co bardziej przypomina nieczerniakowe nowotwory skóry), występuje na skórze uszkodzonej przez słońce, a często jest poprzedzony wieloletnim występowaniem plamy soczewicowatej. Zwykle występuje w obrębie głowy i szyi18. Czerniak pod paznokciem I wreszcie czerniak akralny, występujący na dłoniach, stopach i pod paznokciami, choć w populacji kaukaskiej stanowi marginalny odsetek przypadków, jest ciekawy z kilku powodów. Po pierwsze, jego przyczyny owiane są tajemnicą. Nie wykazano, by znaczenie miały czynniki genetyczne, a rola promieniowania słonecznego wydaje się ograniczona - zwłaszcza w przypadku czerniaka aparatu paznokciowego, ponieważ płytka pełni tu funkcję protekcyjną. W wielu przypadkach (do 80%, okazuje się, że chorzy mieli wcześniej do czynienia z urazem palca. Co więcej, rak częściej rozwija się w obrębie kciuka i palucha - najbardziej narażonych na obrażenia. Taka zależność nie do końca jest jasna, ale być może ma związek z czynnikiem wzrostu fibroblastów, którego ekspresję wykazano zarówno w gojących się ranach, jak i czerniakach19. Po drugie, zdaniem włoskich badaczy właśnie rak rozwijający się w obrębie stopy może być najbardziej agresywną formą, a nawet niezależnym czynnikiem negatywnego rokowania - przynajmniej w porównaniu do nowotworu zlokalizowanego na nogach20.
czy z czerniaka wyrastają włoski