często śni mi się ta sama osoba

Czy to dziwne że śniła mi się moja własna śmierć 2020-04-29 15:59:13; Od paru dni śni mi się śmierć czy to żle ? 2011-03-07 17:11:45; Śniła ci sie własna śmierć? 2009-09-12 17:12:26; Co oznacza jak to się śni? 2011-06-13 20:28:03; Co to znaczy jak śni mi sie śmierć 2013-02-16 23:30:07 Warto zastanowić się, co jest przyczyną tego snu i jakie emocje towarzyszą nam podczas jego doświadczania. Nawiąż kontakt z tą osobą – jeśli sen o osobie, z którą nie mamy kontaktu, jest oznaką naszej tęsknoty i pragnienia nawiązania kontaktu, warto podjąć kroki w tym kierunku. On mi się śni naprawdę CODZIENNIE więc jeśli to by była prawda że jak ci się osoba często śni too znaczy że o tobie myśli,byłoby naprawdęsuper :) <3 Odpowiedz na ten komentarz Stjames 2011-10-01 14:30:12 Mąż jako najbliższa osoba jest obiektem uczuć, wsparciem i głową rodziny. Sny, w których pojawiają się zmarli bliscy oznaczają, że te osoby chcą nam coś przekazać, doradzić czy wskazać drogę. W przypadku, gdy sen o zmarłym mężu jest negatywny, wówczas można przypuszczać, że spotkają nas przykrości ze strony żyjącego Jeśli we śnie widzisz grę w piłkę, wieszczy Ci to radość i szczęście. Jeżeli grasz w piłkę, zapowiada to, że będziesz marnował czas na niepotrzebne rzeczy. Symbol ten może też stanowić ostrzeżenie przed romansem. Gdy śnisz, że grasz z kimś w piłkę, jest to dobry znak dla Twojego związku. Jeśli grasz z dzieckiem nonton drama thai hua jai sila sub indo. Kiedy najlepiej śnić… Czy można dać jednoznaczną odpowiedź? No właśnie… Trudno jest tak dokładnie powiedzieć, kiedy sny nam się sprawdzają i w jaki dzień najlepiej byłoby śnić. Często po nocy, kiedy się budzimy, analizujemy nasz sen i zastanawiamy się: „Dlaczego akurat to nam się przyśniło?” Czy ten sen jest ostrzeżeniem, czy też nie ma najmniejszego znaczenia? To pytanie zadaje sobie każdy z nas. Bo jeśli pamiętamy swój sen, chcielibyśmy wiedzieć, kiedy zacząć się bać a kiedy – zwyczajnie – dać sobie spokój. Ja już od dawna posługuję się starymi praktykami zasłyszanymi niegdyś od mojej babci. Mam nawet je spisane i gdy potrzebuję przypomnienia, sięgam po swój „magiczny” notesik. Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami tymi przesądami. Być może przeanalizujecie te informacje i dostosujecie do siebie. Oto i one: Kiedy śnimy: Z niedzieli na poniedziałek – sny spełniają się tylko tym, którzy urodzili się w poniedziałku na wtorek – śnią się prorocze sny, mogą się spełnić, ale nie nastąpi to zbyt wtorku na środę – zawsze śni się proroczy sen, ale wymaga środy na czwartek – nic nieznaczący sen, nie warto zastanowić się nad czwartku na piątek – też proroczy sen i również wymaga piątku na sobotę – możliwe, że sen się soboty na niedzielę – spełni się, jeśli nikomu o nim nie opowiesz. Nieco inaczej na nasze śnienie zapatruje się współczesna astrologia. O snach wypowiada się następująco: Kiedy KSIĘŻYCA UBYWA , jest mało prawdopodobne, że sny się spełnią i im bliżej nowiu, tym prawdopodobieństwo mniejsze. Wtedy sny dają nam znak, że od czegoś pora już się uwolnić. Przy ROSNĄCYM KSIĘŻYCU – możliwe jest spełnianie się snów. Symbolicznie przedstawiają one to, co już wkrótce się wydarzy w naszym życiu. To byłoby tyle o snach. Interpretacja tego, co opisałam należy już do Was. Mnie osobiście, często się to sprawdza. Mam nadzieję, że Wam też się coś sprawdzi. Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 16:39 Może często o niej myślisz Moira_S odpowiedział(a) o 16:49 Dużo o tej osobie myślisz, po prostu. może to przeznaczenie, może w nim się zakochałaś a o tym nie wiesz, może on Cię prześladuje, może go lubisz i nie wiem co dalej blocked odpowiedział(a) o 17:34 Może ostatnio często o nim myślisz? To jest częstym powodem takich snów. to oznacza że albo ta osoba o tobie myśli albo ty tęsknisz za nią To może oznaczać że trochę ci się podoba ale nie możesz dopuścić do siebie tej mysli Uważasz, że ktoś się myli? lub „Nie znoszę bab, które narzekają, że nie umieją być same. Znam też dziewczyny, które są w związkach małżeńskich i gdyby któregoś dnia ci faceci postanowili je zostawić, to dla nich byłby to koniec świata, koniec życia, bo tylko wychowują dzieci, nie pracują, nie mają własnych pieniędzy, nie wiedzą, co ze sobą zrobić bez faceta. Kompletnie tego nie rozumiem. Ja się strasznie angażuję w związek, ale nigdy nie pozwoliłabym mężczyźnie się ubezwłasnowolnić, odciąć się od moich planów zawodowych. Wierzę, że w dzisiejszych czasach kobieta jest w stanie dużo rzeczy przeżyć, znieść, przetrwać i ułożyć sobie życie na nowo.”Mocne? Kontrowersyjne? Słowa te wypowiedziała Katarzyna Cerekwicka i dotknęła tabu, bolesnego miejsca, o którego istnieniu się nie mówi. Celem piosenkarki być może było wstrząśnięcie świadomością kobiet, które swoją wartość budują w oparciu o mężczyznę i nie widzą w tym niczego złego. Niejako z powodu kultury, wewnętrznych przykazań, poczucia, że są gorsze, starają się niczym bluszcz oplatać drugą osobę, zatracając siebie. Już na wstępie, przy zawiązywaniu znajomości wkraczają w rolę „poddanej”, osoby znającej swoje miejsce i czerpiącej życiowe siły z dobrego samopoczucia partnera. Oczywiście nie robią tego, bo lubią się biczować, ale dlatego, że są przekonane, że tak trzeba i że to jest droga do spełnienia. Tak zostały nauczone, wychowane, działają intuicyjnie i krzywdzą siebie w najbardziej bolesny sposób. A największym paradoksem tej sytuacji jest to, że nie mają o skutkach takich działań zielonego pojęcia. Dlaczego odnajdywanie sensu życia w związku to kiepski pomysł? Co daje nam lekcja bycia singielką i z jakiego powodu każda z nas powinna ją sumiennie odrobić? Dlaczego ominięcie jej prędzej czy później kończy się repetą? Związek nada mojemu życiu sensKobiety, które nie potrafią być same, zazwyczaj łączy jedno – są nieszczęśliwe. Dni mijają im w przekonaniu, że związek nada ich szaremu, nudnemu życiu sens. Czekają i żyją przyszłością, nadzieją, że przyjdzie On i wszystkiemu zaradzi…Czasami to się udaje. Jednak pewnym pojawia się kandydat na rycerza, od samego wstępu wkraczają w relację z pozycji „ofiary”, osoby, którą trzeba uratować, wziąć pod swoje skrzydła, bo inaczej sobie nie poradzi. A to ma pewne konsekwencje… Co w tym złego?Niestety to, że taki układ sprawdza się na chwilę. Nie ma osoby, która zniosłaby ciężar nieustannego „ratowania” partnera. W końcu powinie się jej noga i będzie oczekiwała wsparcia. Jednak go nie otrzyma, bo obok niej ktoś ledwo trzyma się na własnych nogach i nie umie sobie poradzić z rannym herosem. Przeciera oczy ze zdumienia i płacze z w których lider jest ciągle ten sam, a rozkład sił się nie zmienia, rzadko są szczęśliwe. Zazwyczaj nie są w stanie pokonać pierwszej lepszej przeszkody. W szczęśliwych relacjach zachodzi równowaga, a przynajmniej usilne próby dążenia do silnego mężczyznyPodział na „silnych mężczyzn” i „słabe kobiety” nie sprawdza się. Na pewno nie w dojrzałych związkach. Tutaj nie chodzi o kształtne pośladki, długą gorącą noc czy funkcję reprezentacyjną u boku partnera na eleganckiej kolacji. Wszystko to można bowiem łatwo zastąpić – starzejące się ciało – młodszym, wyuzdane figury w sypialni inną chętną na jeszcze odważniejsze wygibasy, piękna figura i stylowe kreacje są ważne, ale to nie to, co elektryzuje mężczyznę i sprawia, że chce przy kobiecie trwać długoletnich związkach, tych nad którym fenomenem pochyla się otoczenie, kobieta zazwyczaj ma coś bardzo ważnego – siłę, która jest niezbędna po to, by mądrze wspierać swojego ma kobietę w garściKażdemu, bez wyjątku, związkowi dobrze robi, gdy jest w nim miejsce na tajemniczość, niedomówienie, sfery, które nie łączą się w bezpośredni sposób. Chodzi o to, by w budowaniu jednego świata zachować dwa odrębne, które inspirują się i pobudzają. Właśnie z tego powodu niebezpiecznie robi się, gdy mężczyzna zaczyna mieć poczucie, że ma kobietę w garści, że ona do niego należy w złego słowa tego znaczeniu. Miłość nie polega bowiem na zniewoleniu (finansowym, społecznym i każdym innym), ale na świadomym, wolnym wyborze, na wskazywaniu ciągle na nowo na osobę, z którą się jest, jako na tę, z którą pragnie się pozostać. Pamiętać przy tym należy, że wybierać można tylko z pozycji wolnej osoby, która ma wybór. Gdy jedna strona trzyma w garści drugą takiej możliwości nie ma. Małpi rozumKobiety, które nie chcą i nie potrafią być same, chcą za bardzo i dostają często małpiego rozumu, gdy zaczynają „być w związku”. Nie potrafią zachować zdrowego dystansu i obserwować, jak rozwija się sytuacja. Od razu pragną dać z siebie wszystko. Wypruwają sobie flaki, po to, by on je docenił, a one w końcu zapomniały o życiu w usłużne dziewczynki, spełniające męskie życzenia zanim w ogóle zakiełkują, nie są dobrze postrzegane. Mogą być najwyżej wykorzystane i porzucone. Rzadko bywają doceniane. Jak będzie trzeba, to sobie poradzęNie chodzi o to, by kobieta wkraczająca w nowy związek, odkryła wszystkie karty. Nie jest rozsądne pokazanie, że da radę sobie ze wszystkim, bo może to zniechęcić partnera do aktywnego uczestnictwa w codziennym życiu. Chodzi raczej o to, by mieć świadomość i wiedzę, że jak będzie trzeba, to sobie poradzę, nauczę się, dowiem….Tkwienie w związku z poczucia strachu, lęku przed samotnością, zaślepienia, przekonania, że nie umiem być sama, jest błędem. Mężczyźni kochają kobiety, które się szanują i są zdrowymi egoistkami. Nie gotują, „bo on tak lubi”, nie sprzątają, „bo on będzie narzekał”, robią to, bo same mają poczucie, że to dla nich ważne, że to daje im poczucie satysfakcji czy boimy się być same?Lęk przed samotnością jest naturalny, pierwotny, ma swój początek już w dzieciństwie, w obawie przed porzuceniem przez rodziców. Jednak, jak każda emocja, musi być przeżyta z pełną świadomością, bez znieczulenia, zamykania oczu, uciekania od tego, co się radzą, by na brak partnera popatrzeć jak na szansę, która pozwala nam odkryć własne potrzeby, przyjrzeć się na spokojnie własnemu życiu. To czas, kiedy możemy zrozumieć, że żadna osoba nie da nam szczęścia, spokoju czy radości, jeśli nie będzie ich w nas dobrej samotności to warunek, by stworzyć dojrzały związek, oparty na solidnych fundamentach. Pozwala zrozumieć, że partner nigdy nie będzie (nie powinien) być naszą własnością, że ma prawo do własnych pasji, czasu spędzonego bez bliskiej osoby, odrębnego zdania, własnych znajomych. I gdy aktualnie jest gdzie indziej, świat się nie zawala, przeciwnie można spędzić czas równie kreatywnie, w dla tych rozważań niech będą słowa Judy Ford, która napisała: „Gdy spojrzymy wstecz na nasze samotne życie, zaczynamy rozumieć, w jaki sposób doświadczenia życia w pojedynkę stanowią ważny element tego, kim jesteśmy. To połączenie różnych doświadczeń, które sprawia, że jesteśmy wyjątkowi”. W naszych marzeniach sennych często pojawiają się znajomi, rodzina lub osoby, których nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Co oznacza dla nas ich obecność? Bardzo częstym motywem naszych snów są ludzie, którzy się w nich pojawiają. Jakie znaczenie ma pojawienie się takiego motywu sennego i dlaczego właśnie takie postaci? Otóż, krótko można powiedzieć, że spotykamy takich ludzi, na jakich w danym momencie zasługujemy i do jakich jesteśmy energetycznie dostrojeni. Jeżeli jakieś osoby przybywają do nas we śnie i uczestniczą w rozgrywających się wydarzeniach, nie musi to oznaczać, że niebawem zaistnieje sytuacja, że spotkamy danego człowieka na przysłowiowej „ulicy” i będziemy z nim mieć bezpośredni kontakt. Być może ta osoba pojawiła się tylko po to, aby naprowadzić nas ku jakiejś myśli, ku czemuś, by przypomnieć o pewnych aspektach naszej osobowości. Często te osoby wskazują na nasze związki środowiskowe albo powiązania z określonymi miejscami i wydarzeniami lub udzielają dobrych rad i wskazówek czy też zajmują stanowisko w danej sprawie. Częstokroć to, że śnimy o danej osobie oznacza, że wzajemnie wykazujemy podobne częstotliwości, bowiem umysły funkcjonują podobnie do radia, są nadajnikami, przekaźnikami i odbiornikami. Dlatego też nie dziwmy się, że w określonych sytuacjach życiowych w naszych marzeniach sennych pojawiają się osoby, które potrafią naładować naszą psychikę bardzo pozytywnie lub też odwrotnie, bardzo byśmy chcieli daną osobę wyeliminować ze swojej przestrzeni życiowej, a ona usilnie nas nawiedza w naszych snach. Tego rodzaju doświadczenie wskazuje, że mamy wciąż nie załatwiony wewnętrznie problem z tym człowiekiem i nie po to pojawił się on w naszym śnie, aby nas zdenerwować, lecz aby zastanowić się, co też mamy do przerobienia w aspekcie psychicznym. Wielokrotnie zdarza się tak, że śnimy różne nieznane postaci, które są w danej sytuacji niczym innym, jak uosobieniem różnych aspektów naszej psychiki i osobowości, odgrywających przed nami rolę przejawianego przez nas myślenia i postępowania. Oto przykład snu: „Śni mi się dziewczyna, bardzo podobna do mojej koleżanki Renaty, ma takie same zęby i układ szczęki. Ta kobieta kupiła sobie sztuczną szczękę, którą się nakłada na te zęby, które ma. Wygląda to bardzo efektownie, bo jej zęby sprawiają wrażenie bardzo ładnych, równych, o śnieżnej bieli. Pyta ona, jak tę szczękę się mocuje. Najpierw włożyła z tyłu, za swoimi zębami, ale źle to wygląda, później przymierzyła, zakrywając swoje zęby. Bardzo ładnie to wygląda. Nie trzeba tego przyklejać, trzyma się samo. Trochę zaczęłam się złościć i zazdrościć jej, dlaczego ma takie same zęby jak moje, a były faktycznie identyczne. Nawet pomyślałam, że teraz jak ktoś spojrzy, to będzie myślał, że ja też tak jak ona mam sztuczną szczękę”. Jest to bardzo sugestywny obraz snu, który daje wiele lekcji. Otóż należy zastanowić się nad szczerością tej koleżanki. Słowa, które wypływają z jej ust są sztuczne, kłamliwe, mówi ona tylko po to, aby być ładnie odebraną, a treść jest fałszywa. Z kolei osoba, która śni ten sen, może powinna się zastanowić, że w relacje międzyludzkie wprowadza też pewnego rodzaju fałsz, powtarzając za tą osobą fałszywe treści, które przez innych zostaną odebrane jako kłamstwo. Autor: Świętokrzyska czarownica Autorka horoskopu dziennego oraz miesięcznego horoskopu księżycowego. Specjalizuje się w astrologii, a także w tworzeniu prognoz lunarnych i kalendarzy księżycowych. Prowadzi bloga zapytał(a) przedwczoraj o 15:43 Czemu jedna osoba ciągle śni mi się w ten sposób? Od jakiegoś roku ciągle śni mi się jedna osoba. Jest dosłownie w każdym moim śnie. Zauważyłam, że od niedawna ciągle śni mi się, że ta osoba mnie przytula lub całuje, wyznaje miłość i tak dalej. Jest ładna z wyglądu, ale nie podoba mi się z charakteru, nie lubię jej. Da się to jakoś wyjaśnić? Jak myślicie, czemu tak jest? Sorki za kategorię, ale spieszę się i nie mogę znaleźć odpowiedniej :((

często śni mi się ta sama osoba