czy wygląd faceta jest ważny

Pytanie tylko: czy te kobiety są z nimi ze szczerej chęci czy może wykorzystują one go do swoich celów? Bardzo często jest właśnie tak, że kobiety nie są w związku dla tego faceta tylko dla: jego pieniędzy; jego sławy; jego znajomości; Czy dziewczyny zwracają uwagę na wygląd w takich sytuacjach? Oczywiście że nie! 5. Kreatywność. „Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty”. 6. Stresol. Przy rekrutacji do pracy w administracji najważniejszą sprawą są posiadane umiejętności. Zazwyczaj kojarzą nam się one z: obsługą komputera, Excela i organizacją czasu. Osobiście jednak uważam, że dużo ważniejsze od Dbanie o siebie dla każdego z nas powinno być czymś naturalnym. Przecież każdy człowiek wie jak ważna jest codzienna higiena osobista, kąpiel, mycie zębów przynajmniej dwa razy dziennie, czesanie włosów, nawilżanie ciała czy wykonywanie innych podstawowych czynności. Wyrażaj swoje poglądy w sposób pełen szacunku dla jego osoby. 6. Ubieraj się dobrze i dbaj o siebie. Pamiętaj, że dla faceta sposób, w jaki się ubierasz i dbanie o wygląd jest znakiem, że go szanujesz. Bądź kobietą, którą on będzie chciał pokazać całemu światu i będzie dumnie stać przy Twoim boku. Nie każdy mężczyzna po 40. roku życia doświadcza takich samym zmian, ale niektóre na pewno da się zauważyć. Niegdyś gładkie czoło, dziś naznaczone jest pogłębiającymi się zmarszczkami, a skóra pod oczami stała się wyraźnie cieńsza, mniej elastyczna i pomarszczona. Przerzedzają się włosy i gdzieniegdzie pojawią się siwe. nonton drama thai hua jai sila sub indo. W dzisiejszych czasach wygląd odgrywa ogromną rolę. Nawet pracodawca podczas rozmowy kwalifikacyjnej patrzy również na to, jak kandydat wygląda. W wielu firmach, zwłaszcza biurach, nie mówiąc o pracy polegającej na kontaktach z klientami, wymagania co do wyglądu są bardzo duże. Nic w tym dziwnego. Wygląd jest ważny również dla nas osobiście. Kobiety zawsze dbają o swój wygląd. Niektóre aż do przesady. Mają masę kosmetyków i co chwilę kupują nowe ubrania. Przez to właśnie zamąciłyśmy w głowach facetom. Przyzwyczaiłyśmy ich do wielkich piersi, tony makijażu na twarzy czy kilometrowych szpilek i teraz oni szukając wybranki swojego życia kierują się głównie naszym wyglądem, zwłaszcza, że są wzrokowcami. Najważniejsze, by kobieta była wysoka, miała wielkie piersi, długie nogi, wielki tyłek i piękną, wytapetowaną twarz. I niech tylko nagle facet zobaczy swoją kobietę bez makijażu to zaraz ją rzuci, bo to już nie jego kobieta. Makijaż zmienia nas nie do poznania co wykorzystują te z nas, dla których los nie był zbyt hojny, jeśli chodzi o urodę. Myślenie stereotypowe Naszym, ludzkim mankamentem jest niestety myślenie stereotypowe. Dotyczy to również wyglądu i to w negatywnym aspekcie. Przede wszystkim ludzie uwielbiają oceniać po wyglądzie. Jak ktoś nie grzeszy urodą to jest głupi, bezwartościowy itd. Facet kobietę niską, drobną, z małym biustem, czyli ogólnie mniej atrakcyjną potraktuje jak powietrze. Nawet na nią nie spojrzy, nie mówiąc o odezwaniu się. Bardzo to jest przykre. W internecie pojawiło się też stwierdzenie, że nie ma ładnych i brzydkich, a są tylko bogaci i biedni. Powstało ono z uwagi na metamorfozy znanych ludzi. Oczywiście są różnice i to duże w wyglądzie danej osoby z czasów, kiedy zaczynała karierę i wyglądzie obecnym, kiedy już jest sławna i oczywiście dużo zarabia. Tak to jest, telewizja rządzi się swoimi prawami. Przed kamerami trzeba wyglądać, więc grube warstwy make-upu, wyszukane stroje i fryzury, a także buty to codzienność. Niektóre gwiazdy nieobdarzone zbytnio urodą podejmują nawet drastyczne kroki w postaci inwazyjnych zabiegów kosmetycznych i operacji plastycznych i to jest właśnie największy pieniężny wydatek. Stąd właśnie to powiedzenie, bo widać, że jak masz kasę to możesz wszystko zmienić. Nieprawda. Zmieniając wygląd nie zmienimy tego, kim i jacy jesteśmy. Jesteśmy jedyni w swoim rodzaju i tego nie zmienimy. Nie zmienimy naszych charakterów, poglądów, upodobań. Tylko, żeby każdy facet to rozumiał, kiedy jego kobieta zmieni nagle swoje długie blond włosy na krótkie i czarne. Nagła, gwałtowna zmiana wyglądu zaskakuje, a wręcz szokuje, to jest zrozumiałe. Ja sama przyzwyczajona do mężczyzny z długą brodą będę w szoku, kiedy nagle ją zgoli. Jednak trzeba zrozumieć, że dana osoba wciąż jest taka sama. To wciąż ta sama osoba mimo, że zmieniła np. fryzurę. Młody wygląd to atut Wspominałam już we wcześniejszych wpisach, że mój wygląd jest dość nietypowy. Jestem bardzo niską i bardzo szczupłą zarazem osobą. W sumie proporcjonalnie, ale daje to efekt taki, że wyglądam bardzo młodo i ludziom, którzy mnie nie znają ciężko stwierdzić, że ja jestem dorosła. Wielu bierze mnie wręcz za nastolatkę, choć nie zdarzyło mi się jeszcze zostać poproszoną o dowód przy kupowaniu alkoholu, co zresztą rzadko robię. Jedna z moich znajomych na Facebooku napisała dzisiaj taki oto post: „To uczucie, kiedy dobijasz do 30-stki, a obcy ludzie mówią do ciebie na ty”. To prawda, uczucie wspaniałe. Dopóki nie przesadzają i nie zaczynają mnie traktować jak gimbusiarę. Potem jeszcze dodała w komentarzu do tego wpisu „I jeszcze to uczucie, kiedy widzisz swoich rówieśników wyglądających na 40-stki.” Jeszcze lepsze, ale ja dodałam w kolejnym komentarzu, że najlepsze jeszcze jest wtedy, kiedy widzisz młodszych od siebie, a wyglądających na sporo od ciebie starszych. No, bo aż strach pomyśleć jak tacy będą wyglądać mając lat 50-60. Jakby mieli 80? Podam nawet przykład. Jako, że wyglądam jak wyglądam to moi kuzyni nawet młodsi ode mnie wyglądają jakby byli starsi. Mam kuzynkę młodszą ode mnie o 5 lat, a wygląda jakby była starsza o co najmniej tyle albo i jeszcze więcej. Nigdy nie zapomnę sytuacji z wesela mojego kuzyna, na którym była też i owa kuzynka. Była wtedy jeszcze niepełnoletnia. Lider orkiestry, a zarazem wodzirej, zarządził zabawę, do której para młoda miała wybrać ileś tam par damsko-męskich złożonych z osób, które nie były ze sobą spokrewnione. Pan młody szukał dziewczyn, a panna facetów. Oczywiście kuzyn dopadł mnie i wyciągnął niemal na siłę, bo ja nie chciałam. Nie najlepiej się tego dnia czułam i bawiłam. Do zabawy też została wyciągnięta owa kuzynka. Zdziwiło mnie to aż, bo wodzirej wyraził się jasno, że wszyscy muszą być pełnoletni, ponieważ nagrodą za zwycięstwo była butla wina. Oczywiście, kiedy już wyszliśmy na parkiet, nie uniknęłam pytania, czy na pewno jestem pełnoletnia. Mogłam wtedy wskazać palcem, że osoba niepełnoletnia jest wśród nas, ale nie ja, tylko chyba za bardzo byłam wściekła na cały świat… Pamiętam też sytuację z wesela innej kuzynki, kiedy razem z tą, o której piszę brałam udział w oczepinach. Nie lubię tego zwyczaju, bo nie mam ochoty złapać welonu. Tego dnia żadna z nas, a parę nas było nie miała na to ochoty, a „karą” za upuszczenie welonu na parkiet był kieliszek wódki. Oczywiście upuściłyśmy welon i musiałyśmy wypić. Ja nie uniknęłam pytania, czy jestem pełnoletnia i komentarza od wodzireja, że piję jak szesnastka, bo nie umiem chlupnąć od razu całego kielicha. Zresztą nie przepadam za czystą, a na tym weselu wódka w ogóle niezbyt mi smakowała. Kuzynka przeszczęśliwa obwieściła, że nie będzie pić, bo jest niepełnoletnia. Mina wodzireja i jego słowa, że nie widać, nieco poprawiły mi nastrój. Kompleksy – ja z nimi zawalczyłam Może los mnie nie obdarzył urodą modelki, ale ja nie czuję się brzydka. Kiedyś miałam kompleksy, ale już nie mam. Udało mi się je zwalczyć, a dziś to nawet lubię pogapić się na siebie w lustrze i twierdzę, że figurę mam całkiem ładną i wcale nie wyglądam na takiego strasznego chudzielca. Żebra mi jakoś nie wystają… Nauczyłam się szukać we wszystkim, co wydaje się negatywne plusów, również w wyglądzie. Młody wygląd = wolniejsze starzenie, małe piersi = luz dla kręgosłupa i wygoda, niski wzrost/drobna figura – wszędzie się zmieszczę, jestem lekka i bez problemu mnie można przenieść, gdyby mi się coś stało, itd. Przede wszystkim jednak zwalczyłam kompleksy uświadamiając sobie, że i tak mam wielkie szczęście, jeśli chodzi o wygląd. Mogłam na zawsze zostać w ciele 6 latki, a zostałam w ciele nastolatki, bo choć późno, to jednak udało się zdiagnozować coś praktycznie niemożliwego do wykrycia. Ogólnie bardzo cenię sobie naturalny wygląd. Najchętniej paradowałabym w rozpuszczonych włosach, spodniach, bluzie z kapturem i płaskich butach, ewentualnie na koturnie. Wszystko zależy od okazji, bo elegancki wygląd też lubię. Kocham sukienki, spódnice i lato, kiedy do woli można je nosić. Prawie się nie maluję. Czasem tylko delikatnie oczy i usta. Wszelkiej maści pudrów, podkładów nienawidzę. Używam tylko kremu BB. Tak samo nie lubię moich wiecznie różowych policzków, ale przyzwyczaiłam się i nie zakryłabym tego niczym. Kiedyś bratowa zrobiła mi pełny makijaż i jak stanęłam przed lustrem tak się cofnęłam o krok do tyłu. Moje rumieńce zniknęły, a cała twarz była w jednym kolorze. Nie był to biały jak kreda, ale mimo wszystko z przerażeniem stwierdziłam, że wyglądam jak śmierć i chcę to jak najszybciej z siebie zmyć! Nie rozumiem kobiet, które nakładają tony tych pudrów na twarz zmieniając całkowicie swój wygląd. Rano nie mam nawet na to czasu, a nie będę wstawać godzinę wcześniej tylko po to, żeby się wymalować. I co, rano się będę przez godzinę tapetować, wieczorem to przez godzinę zmywać zużywając pół paczki wacików na raz, prześpię się i rano od nowa będę nakładać tę tapetę? Chyba bym zwariowała… Nie popieram również sztucznego podwyższania się. Wśród niskich osób panuje przekonanie, że mogą chodzić w szpilkach nawet niebotycznie wysokich. Ja natomiast jestem zdania, że w zbyt wysokich niska osoba wygląda jak na szczudłach. No i jeszcze trzeba mieć zgrabne nogi i umieć chodzić w takich butach. Ja natomiast krzywię nogi jak chodzę. Wszystkie buty mam przekrzywione, a fleki zawsze zdarte tylko na jednym, tylnym rogu. Kolejne przekonanie jakie panuje wśród ludzi to to, że niskie osoby mogą upinać włosy do góry, bo to je podwyższa. No coś w tym jest, ale jeśli chcesz mieć na głowie coś lepszego niż kokon włosów zawiązanych gumką i podskakujący, kiedy idziesz to też musisz mieć na to czas. Mnie trochę szkoda moich pięknych, gęstych włosów, by ukrywać je w kokonie na czubku głowy. Kolejną ważną rzeczą w naszym wyglądzie jest ubiór i ozdoby. Jak już wspomniałam na początku, większość kobiet to zakupoholiczki, czasem nawet przesadne, bo potrafią kupić coś, czego potem nawet nie ubiorą, albo ubiorą raz i idzie w odstawkę. Ja do takich nie należę. Jako drobna osoba, drobniejsza od innych w rodzinie, dostaję nawet przechadzane ciuchy. Uwielbiam te momenty, kiedy dostanę siatę ciuchów i wybieram, przebieram, przymierzam. Warto też zamiast drogich, firmowych, a często niegrzeszących jakością ubrań, postawić na tanią odzież z targowiska czy second-handu. Wierzcie mi, że w takim sklepiku kupicie 10 bluzek za stówę i będziecie zadowolone nosiły je długo, bo nie wyblakną wam i nie rozciągną się po pierwszym praniu. Moda to nie wszystko Wiele kobiet stawia na modę, a o modne rzeczy w second-handach raczej trudno. I właśnie stawianie na modę kończy się tym, że szafa pęka w szwach, a nie ma się w co ubrać. Odwieczny problem kobiet, którego by nie było, gdyby nie moda. Ta zmienia się co kwartał. Na każdą porę roku modny jest inny kolor, fason, deseń. Kiedy moda się zmienia, to co było modne do momentu zmiany idzie w odstawkę, a przy naszym mniemaniu „a kiedyś jeszcze się przyda” szafa się w końcu nie domyka. Kolejna rzecz to to, że każdy niewielki mankament powoduje odrzucenie danego ubrania. Bo guzik odpadł, bo suwak się zepsuł, bo spodnie za długie. Warto, zamiast od razu wyrzucać i kupować nowe, nauczyć się drobnych przeróbek. Przyszycie guzika, łaty, czy skrócenie spodni to pestka! Dziecko upadło i rozdarło spodnie na kolanie? Przyszyj mu łatkę z ulubionym bohaterem z bajki, a będzie mieć ukochane spodnie dopóki z nich nie wyrośnie! Zaczepiłaś o coś bluzką, pociągnęłaś i masz dziurę? Rozetnij z boku, znajdź lub kup rzemyk w kolorze owej bluzki i zrób sobie ozdobnik! W taki sposób można zrestaurować używane ciuchy i mieć prawie jak nowe! Warto też wyrobić sobie swoje własne przekonania na temat ubierania się. Ja na przykład kieruję się 10-cioma zasadami, których część gdzieś przeczytałam, część sama wymyśliłam. Teraz postanowiłam się nimi z wami podzielić. Moje zasady co do wyglądu 1) Najważniejsze by wyglądać czysto i schludnie. – To moja własna zasada i najważniejsza!!! Nie rozumiem dlaczego zawsze się to pomija, a powinno się powtarzać jak mantrę! Jak często zatykacie nosy jadąc tramwajem w upale bądź staracie się nie oddychać nosem, kiedy ktoś do was coś mówi? Ludzie nie myją zębów, nie obchodzi ich, że na kilometr cuchną potem. Do tego dochodzi brak schludności. Ja jak widzę u kogoś coś podwinięte, krzywo założone to mam nieodpartą pokusę zwrócić mu uwagę albo sama dyskretnie poprawić. No i ile ludzi nie zważa na to, że bluzka czy koszula jest kompletnie pomięta. 2) Należy ubierać się odpowiednio do okazji. – Inaczej ubieramy się do pracy, inaczej do kościoła, inaczej na imprezę, a inaczej na co dzień. Tyle na ten temat. 3) Odpowiednio dobierajmy kolory. – Dobierajmy kolory, które najlepiej się ze sobą komponują. Pomalujmy oczy czy paznokcie pod kolor bluzeczki. Są dwa kolory, do których pasuje wszystko i one do wszystkiego: czerń i jeans. Ja uwielbiam czarne ciuchy, ale latem jest w nich za gorąco. Wtedy ubieram się jasno. Jednak tu dochodzi problem związany z 1 zasadą. Na czerni od razu widać wszelkie paprochy, a na bieli każdą najmniejszą plamkę… 4) Ubierajmy się tak, by było nam wygodnie i w to, w czym się dobrze czujemy. – Wygoda jest najważniejsza, więc na przykład, jeśli mamy dużo chodzić, nie zakładajmy szpilek ani tym bardziej butów ciasnawych, bo tylko dorobimy się pęcherzy. Jeśli jest zimno, ubierzmy się tak, by było nam ciepło, a jak jest gorąco to ubierzmy się lekko, tak by czuć się komfortowo. Teraz jednak mamy czas najgorszej pogody. Rano jest zimno, a w dzień ciepło. Warto więc z rana założyć coś rozpinanego, żeby później zdjąć jak zrobi się ciepło. Jak nie lubimy nosić bluz, swetrów w rękach to wybierzmy coś, co można złożyć w małą kostkę, która zmieści się nam do torebki. 5) Ubierajmy się w to, co na nas dobrze leży. – Każdy z nas nosi konkretny rozmiar ubrań. Jednak warto zawsze przymierzyć ubranie zanim się kupi i zobaczyć jak na nas leży. Mnie bardzo trudno coś na siebie znaleźć. Noszę rozmiar S, XS. Jednak i w tych rozmiarach pojawiają się takie rzeczy, które wiszą na mnie jak na strachu na wróble. Z kolei potrafię znaleźć coś na siebie nawet w rozmiarze M. Pamiętam jak na koncercie moich ukochanych Scorpionsów, niepocieszona, że wyrwano mi pałkę, rzuconą przez Klausa, z ręki, poszłam kupić koszulkę. Eski były na mnie stanowczo za duże. Byłam w szoku! Grzebałam jednak uparcie za jakąś mniejszą. Emek już nie było, ale nagle wykopałam mniejszą. Zupełnie na mnie dobrą. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam na metce literę… L. 6) Dobierajmy odpowiednio dodatki. – Załóżmy pasek do spodni w kolorze komponującym się z całym ubiorem. Załóżmy kolczyki, bransoletkę czy naszyjnik pod kolor bluzeczki. Jeśli musimy nosić okulary, kupmy najlepiej czarne, bo pasują kolorystycznie do wszystkiego. Weźmy najlepiej czarną torebkę, chyba, że mamy inną, która kolorystycznie nam pasuje. 7) Dopasujmy buty do ubioru i okazji. – Już wspomniałam o tym, że jeśli mamy dużo chodzić, zwłaszcza po schodach, wybierzmy wygodne buty, płaskie lub na koturnie. Szpilki ubierzmy do kościoła czy na imprezę. No i włóżmy buty czarne lub dopasujmy kolorystycznie do ubrania, jeśli mamy taki wybór butów w różnych kolorach w domu. No i odpowiedni rodzaj. Przecież nie ubierzemy trampek do sukienki, a szpilek do stroju rockowego na koncert. 8) Odpowiednie noszenie bielizny. – W lecie, kiedy nosimy koszulki czy sukienki na ramiączkach, zrezygnujmy z biustonosza lub załóżmy taki bez szelek, bo 10 ramiączek, jeszcze w różnych kolorach to nie najlepszy pomysł. 9) Odsłanianie z umiarem. – Jeśli zakładamy bluzkę z dużym dekoltem to zrezygnujmy z mini, a jeśli zakładamy mini, to zrezygnujmy z dużego dekoltu i nagich ramion. Nie dotyczy sukienek. 10) Nie podążajmy za modą. – To zgubne. Moda szybko się zmienia. Jeśli już chcemy być na topie to przepatrzmy najpierw swoją garderobę. Weszła moda na dany kolor to popatrzmy, bo na pewno mamy w naszej garderobie coś w tym kolorze. Przyszła moda na paski czy groszki? Na pewno mamy w naszej garderobie coś w ten deseń. Nie jest najważniejsze, by modnie wyglądać. Najważniejsze, by wyglądać czysto, schludnie i dobrze się w swoim ubraniu czuć! To by było na tyle rozważań dotyczących wyglądu. Na koniec jeszcze powtórzę i będę powtarzać jak mantrę – pamiętajcie, że wygląd NIE jest najważniejszy!!! Najważniejsze jest to jacy jesteśmy, bo żadna zmiana w wyglądzie tego nie zmieni. Nie warto popadać w kompleksy. Każdy jest piękny na swój sposób. Niezależnie jak wyglądamy, wszyscy jesteśmy ludźmi! Każdy jest piękny na swój sposób, bo piękno tkwi w środku! Nie oceniajmy innych po wyglądzie, bo naprawdę wygląd nie świadczy o tym jacy jesteśmy. Na koniec porównanie oceniania ludzi do rozpakowywania prezentu urodzinowego. Nieważne jak duży i w co jest zapakowany prezent, ważne jest to co jest w środku, prawda? chyba udaja kogos kim nie sa a poza tym presja srodowiska. malolaty lataja za chlopakami (...) a sa jeszcze dziecmi. wiele 15-to letnich panienek jest bardziej doswiadczona seksualnie niz kiedys stare baby ! i dla wielu jest to normalne ! A pustaki wola miec ladnych pracownikow i tacy czesto robia szybciej kariere niz ci inteligentni. małe sprostowanie, kiedyś też były lusterka Odpowiedział(a): natthalcia, 12 maja 2009, 09:57 0 Pewnie, że były ino trujące. Bo np. w rzymie robiono jej z szyb pomiędzy które wlewano rtęć Ludzie zapomnieli, że nie szata zdobi człowieka... ja tam nie wiem. Nie maluję się i nie zamierzam w najbliższym czasie. Cudzy wygląd zewnętrzny nie ma dle mnie większego znaczenia, a jeśli chodzi o mnie to głupio się czuję kiedy wiem że że głupio wyglądam... no "patrzeć należy sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu..." Odpowiedział(a): Depeszka, 11 maja 2009, 18:08 3 Mały Książę bardzo filozoficzna książka Odpowiedział(a): shaddy, 31 maja 2009, 10:51 1 A ja jej nie lubię. dla mnie tam wygląd ma małe znaczenie.. nie przejmuję się aż tak tym, jak wyglądam a jak komuś sie nie podoba to niech sie nie patrzy na mnie A ja myślę, że wygląd jest ważny, choć nie najważniejszy. Nie bez racji jest zdanie, że wygląd to strona tytułowa wnętrza człowieka. Może zadecydować, czy zainteresujemy się nim samym. Osobiście uważam, że najciekawszy jest człowiek w środku - nie na zewnątrz. nie ma potrzeby manifestowania czy też rzucania się w oczy swoim wyglądem. Ale każdy ma prawo do swojego stylu. Niestety, trzeba tez przyznać, że wiele małolatów podąża ebcnie za modą - "pokaż wszystko, co masz" i zyjemy w czasach, w których coraz trudniej odróżnić modnie ubraną kobietę od prostytutki, bo współczesna szokująca moda odziera z godności. Zgadzam się z Depeszką, ludzie zapomnieli już tej ważnej zasady... Ja nie jestem taka żależao mi dobiero na ubraniu i makijażu pod koniec 6 klasy przyjęto, że jak Cię widzą, tak Cię piszą... no poruszona została ciężka kwestia egzystencji ludzkiej. Niestety nasze społeczeństwo jest tak zblazowane, że powiem szczerze ja też patrze jak ktoś wygląda, ale sam nie komentuje i nie mówie o tym. Moim zdaniem jak ktoś sie ubiera gorzej, bo nie ma pieniędzy to nie jest to jego wina więc jak możemy go komentowac. Ja zawze tłumacze sobie to takrzecież możesz byc jeszcze ubrany gorzej, nie masz co osądzac, życie Cię osądzi Jeśli ktoś nawet nie ubiera się "super",bo jest biedniejszy, ale jak jest czysty to to jest ważne dlaczego wygląd jest taki ważny? - wydaje mi się, że to dlatego, iż to wzrok jest głównym, najbardziej rozwiniętym zmysłem u ludzi (niewidomi oczywiście będą mieli inne zmysły bardziej rozwinięte)... myślę, że to dlatego wygląd jest taki ważny, oczywiście są też inne czynniki wpływające na nasz wygląd, lecz nie będę powtarzał słów moich poprzedników... pozdrawiam no coz tak juz jest i tego nie zmienimy ludzie coraz bardziej staja sie sztuczni, aby byc piekniejsi i chcac nie chcac kazdy czlowiek chcialby sie podobac ludziom jednak sa rozne gusta i nie da rady dogodzic wszystkim naraz szkoda tylko, ze wiele osob w tych czasach kieruje sie samym pozadaniem drugiej osoby, a nie takze tym czy osoba potrafi policzyc do 3. Podświadomie, na podstawie wyglądu człowiek buduje sobie opinię na temat innych ludzi. Od tego jak wyglądamy często zależy czy pierwsze wrażenie jakie wywarliśmy na innych jest dobre czy złe. Nie trzeba się przecież ubierać w niewiadomo jak drogie, firmowe ciuchy, wystarczy tylko o siebie dbać. I z takiego założenia wychodzę. wygląd na mnie nie wpływa i nie ma znaczenia tak jak powiedziano nie szata zdobi człowieka lecz rozum i serce ja nie komentuje wyglądu ani ubioru chyba że jest wybitnie dziwny. Odpowiedział(a): Viking, 13 maja 2009, 17:17 0 Wybitnie dziwny zazwyczaj jest wybitnie fajny ^^ ale to zależy od gustu ja komentuje wygladad.. jesli widze kogos kto potrafi sie swietne ubrac.. bo podobaja mi sie ludzie zadbani... i nie chce wchodzic w zadnego kwestie zarobow bo mozna sie ubrac dobrze i tanio ale jak widze 12 latnia dziewczynke ktora szyje ma biala a twarz pomaranczowa co oddziela dosc wyrazna krzywa linia.. i do tego rozowe leginsy czerwone balerinki zielona bluzka.. ohh i te albo czarne albo calkiem wybielona wlosy.. jak siano na WYJĄTKOWEGO czlowieka sklada sie wszystko Wyglad jest wazny (jak Cie widza,tak Cie pisza),lecz bez trzeba miec super drogich ciuchow,aby wygladac normalnie i jaka dzisiaj jest modaNiech kazdy ubiera co chce i na co go glupie gadanie w szkole czy pracy trzeba tepic. "Jak cię widzą, tak cię piszą" Wygląd jest wazny, bo liczy się 1 wrazenie. Zobaczysz kogos pierwszy raz i czy chcesz czy nie po tym jak wyglada oceniasz go. Bo kazdy patrzy jak sie ubierasz i jak wygladasz. Aby miec kogos "na pokaz". Nikogo nie obchodzi jakie masz wnetrze... Odpowiedział(a): natthalcia, 14 maja 2009, 08:15 0 W pesymistycznym świecie żyjesz, obywatelu czyczek. To fakt, że patrzy się najpierw na wygląd, ale jestem przekonana, że dla wielu osób nie on decyduje, czy się z kimś zaprzyjaźnią, czy nie - bo o tym decyduje wnętrze. A może Ty też patrzysz tylko na wygląd, żeby mieć kogoś na pokaz? Odpowiedział(a): czyczek, 25 listopada 2009, 14:14 0 Nie nie patrze na wyglad, patrze tylko i wylacznie na charakter w zaleznosci jak wyglądamy tak sie czujemy. (przynajmniej u mnie taj jest ne jest ważny Odpowiedział(a): gość, 19 czerwca 2009, 08:29 [#odpowiedz] 0 Najważniejszy jest sposób bycia... Czasem jest ktoś, kto urodą nie jest obdarzony, ale potrafi o siebie zadbać i ma poczucie humoru na swój temat itp. Innym razem widzisz kogoś o super wyglądzie, a przy bliższym poznaniu okazuje się strasznym pustakiem, albo gburem...no i wtedy z takim kimś nie zaprzyjaźnię się za nic, chociaż popatrzeć mogę, bo oko cieszy Odpowiedział(a): gość, 20 czerwca 2009, 12:13 [#odpowiedz] 0 Nie dla każdego liczy się zewnętrzyny wygląd człowieka... Dlamnie ważne jest dbanie o higienę osobistą.! Mimo iż masz przepiękną fryzurkę bajeczną sukienkę i srebne buciki to i tak niekt na ciebie nie popatrzy jeśli od ciebie nie ładnie pachnie.! moim zdaniem wygląd to nie tylko włosy twarz i ciało. ale przedewszystkim higiena i zadbanie! pS. wkońcu jakieś pytanie które ma sens pozdrawiam Odpowiedział(a): czarnaowca, 27 sierpnia 2009, 23:49 0 Popieram Higiena przede wszystkim. Powiem o sobie tak: urodą i urokiem osobistym to ja nie grzeszę i może właśnie dlatego raczej nie zwracam uwagi na wygląd. No może podczas pierwszego spotkania, ale przy kolejnych, wygląd zaczyna dla mnie coraz mniej znaczyć. A gdy znam kogoś dłużej, np. 5 lat to już nawet nie potrafię określić czy ta osoba jest ładna czy nie, bo dla mnie liczy sie to, że po prostu jest Nie mam pojecia . To jest dysryminacja innych ludzi. Żeby nie bylo wiele osób mi mówi ze jestem ładna Ale Co z tego jak wiele osób lubi ( z całym szacunkiem) puste solary, blondyny z wielkimi piiersiami i w dodatku kolczyka mniedzy nimi . wszyscy na ie lecą bo oceniają po wyglądzie. moze juz tak jest gdy wchodzi siie na chat to patrzysz na kamarke i alebo sie lejesz z tej osoby i piszesz ;jaki paszczur niech spie***a, albo ale ciachoo.... bez wzgledu jaki charkter ma ta osoba. tyle ze ja mam wielu przyjaciół którzy nie są wyrywani przez tłum.... przeciesz każdy ma wadyy takk .? Wg mnie to wygląd też jest bardzo ważny . Poniekąd oddaje osobowość danego człowieka. Pokazuje czy człowiek jest zadbany i jak akceptuje samego siebie. A nawet jeśliby nie było lusterek to jest też woda i nawet srebrne talerze w których widać swoje odbicie . Wg mnie to wygląd też jest bardzo ważny . Poniekąd oddaje osobowość danego człowieka. Pokazuje czy człowiek jest zadbany i jak akceptuje samego siebie. A nawet jeśliby nie było lusterek to jest też woda i nawet srebrne talerze w których widać swoje odbicie . Myślę, że dlatego, że ważne jest pierwsze wrażenie. Ludzie chcą wyglądać dobrze, bo kogo prędzej byście wybrali, tak żeby zacząć rozmowę Ładną dziewczynę w fajnych ciuchach, czy dziewczynę przeciętną, niczym się nie wyróżniającą z tłumu A to że niektórzy próbują się ulepszyć jeszcze bardziej (a lepsze przeważnie jest wrogiem dobrego) to już jest wina tych dziewczyn, bo w głowie mają tylko jakąś próżnie czy coś w ten deseń Wygląd jest ważny bo jak kogoś widzisz pierwszy raz to nie wiesz jakim jest człowiekiem, jaki ma charakter. Patrzysz się na niego i po swoim pierwszym wrażeniu oceniasz tą osobę. I wyrabiasz sobie pierwszą opinię na jej temat Dopiero po dalszym poznaniu tej osoby albo utwierdzasz sie w przekonaniu, że rzeczywiście jest taka jak myślałęś/aś albo całkowicie zmieniasz o niej zdanie. Poza tym większość ludzi chce wyglądać dobrze, chcą być zadbani i "ładni" by czuć się lepiej sami ze sobą. Każdy czuje się atrakcyjniej w wyprasowanych, schludnych, fajnych ciuchach z wyczesanymi i czystymi włosami niż w wyciągniętym, dziurawym pod pachą dresie ze strąkami na głowie... DLACZEGO WYGLĄD JEST WAŻNY BO PIERWSZE 30 SEKUND DECYDUJE O TYM CZY PODEJDZIESZ DO OSOBY CZY NIEa przez 30 sekund raczej swojego życiorysu ci nie powiem ani sobie za bardzo nie porozmawiasz wiec i się zastanawiasz co tak na prawdę kieruję cię w stronę tego człowieka Uzywam jedynie tusz do rzęs i błyszczyk Zadnej tapety! pierwsze wrażenie to połowa sukcesu. wystarczy dbać o siebie, co nie równa się z nałożeniem tapety. charakter odbija się w stroju i tego nie da się zaprzeczyć. nie lubię się wyróżniać strojem, za to tym, co mówię bardzo. i tak powinno być. Wygląd jest ważny i nie ma co mówić że nie bo to G**** prawda Jak facet szuka dziewczyny to na co najpierw patrzy na wygląd! Normalna kolej rzeczy taka natura. Patrzymy czy partnerka wyżywi dzieci itd Tak samo każdy dba w ten czy w inny sposób o swój wygląd bo chce być atrakcyjny. A co do czasów dawniejszych to już w czasach kamienia łupanego ludzie zdobywali co lepszego zwierza żeby mieć fajniejsze futro. Więc niech nikt mi nie wciska kitu że nie dba o swój wygląd lub nie patrzy na wygląd innych bo to bzdura. Każdy czasem może mieć że nie chce się włosów czesać czy coś ale niech tylko pojawi się jakaś 2 osoba, na której chcemy zrobić dobre wrażenie (praca, sympatia) i już od razu człowiek się ogarnia. Wyglod jest ważny np taki lutek wygloda jak spedalony gej Wygląd jest ważny, ale nie chodzi mi o ubiór(ważne by ubrania były czyste) Chodzi mi o to, aby człowiek był zadbany, czysty, nie śmierdzący i oczywiście aby nie przesadzał(w przypadku dziewczyn) z makijażem. No ale i tak najważniejsze jest wnętrze. bo w urokliwej osobie łatwiej dostrzec dobre strony osobowości czas mija, a zmianie podlegają nie tylko przedmioty czy ludzie w sensie fizycznym . zmienia się mentalność, sposób postrzegania świata, odbierania go. np. media kreują świat powierzchowny i obłudny, a ludzie po prostu wcielają to w życie. ważne jest wnętrze, cechy charakteru, sposób bycia zdolności umysłowe - błyskotliwość etc. nie no jasne. ale nie czarujmy się, żeby zafascynować kogoś tym, w pierwszej kolejności trzeba zwrócić jego uwagę na siebie. dlatego wydaje mi się, że jest to takie ważne. tak jak powiedziała Fable. poprzez np. ubiór tez w pewnym sensie obrazujemy siebie. świadczy to o niektórych naszych cechach, skłonnościach. a ludzie jak to ludzie w chęci dokonania tego - jak to zazwyczaj - sięgają po złe środki; tony makijażu, 12-latki chodzące na dziesięciocentymetrowych obcasach.. Wygląd jest ważny, to nasza wizytówka, w pewnym sensie pokazuje jaki mamy styl bycia, jakimi rzeczami otaczami się w domu, a to są wg mnie ważne rzeczy. Tak wszyscy komentują ten makijaż, jakby najlepiej go nie było, a przecież można mieć makijaż i wyglądać sto razy lepiej i nie mieć na sobie maski. To samo tyczy się ciuchów. A higiena osobista, to tak podstawowa i banalna rzecz, że nawet nie będę o niej zbyt wiele mówić . Najgorsze jest to, że jeżeli odbiegamy w jakimś względzie od normy, inni momentalnie odbierają nas inaczej, szczególnie w młodym wieku. Moja koleżanka z klasy miała bardzo poważny kompleks odstających uszu, a niezbyt subtelni koledzy tylko utwierdzali ją w przekonaniu, że jest "odmieńcem". Pierwszą rzeczą, jaką zrobiła po przekroczeniu pełnoletności było udanie się na konsultację do kliniki , żeby poddać się w końcu korekcie uszu i właściwie wcale jej się nie dziwię. Czasami nawet jak sami siebie akceptujemy, opinie innych potrafią skutecznie zrujnować nam życie. Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się. Wszyscy wmawiają nam już od najmłodszych lat, że zewnętrzny wygląd człowieka nie ma najmniejszego znaczenia i liczy się tylko i wyłącznie to co jest wewnątrz nas, to jaki mamy charakter i to jakimi jesteśmy tak naprawdę ludźmi. Trudno jest jednak o osobę, która nie zwracałaby uwagi na wygląd człowieka, ponieważ niejednokrotnie jest w stanie on powiedzieć o danej osobie naprawdę dużo. Oczywiście dość oczywiste jest, że nie każdy jest chodzącym ideałem, wszyscy posiadamy jakieś wady, ale do tego w jaki sposób jesteśmy ubrani, każdy z nas może bez problemu się przyłożyć. Czyste i modne ubranie Nikt nie zmusza nikogo do zakładania każdego dnia bardzo drogich przedmiotów, na które stać niemal tylko i wyłącznie najbogatsze osoby. Ale nie trzeba zarabiać bardzo dużych sum, by mieć pewne poczucie estetyki i potrafić się dobrze ubrać. W ubiorze najważniejsze jest to, by był on czysty i by ubrania olsen ładnie pachniały. Z miejsca będziemy mogli dzięki temu zrobić znacznie lepsze wrażenie na poszczególnych osobach, z którymi się spotykamy. Oczywiście, rzeczywiście nie wygląd się liczy najbardziej, ale jeżeli ktoś chodzi w potarganych i brudnych ubraniach, to nie da się ukryć, że świadczy to nieco o tym jakim tak naprawdę jest on człowiekiem. Zachowanie To jak się zachowujemy również wpływa na to, jak inni ludzie nas postrzegają. Warto jest więc mieć na uwadze jak bardzo ważne jest zachowywanie się na odpowiednio wysokim poziomie. Niektórych zachowań nie trzeba się nawet uczyć, ponieważ są na tyle oczywiste, że potrafiłoby je zrozumieć nawet kilkuletnie dziecko. Nasze zachowanie świadczy o tym jakimi jesteśmy ludźmi, jest niemal całkowitym odwzorowaniem naszego wnętrza. Warto jest więc zwracać uwagę na to jak się zachowujemy i przynajmniej czy jesteśmy ubrani czysto i schludnie, niekoniecznie bogato. Zadajemy sobie to pytanie prawie codziennie. Czy jestem piękna/przystojny? Czy inni postrzegają mnie jako atrakcyjną osobę? Prosimy o oceny „obcych”, wrzucając zdjęcie na fejsbuka czy instagrama. Czy myślisz, że jestem ładna? Pyta dziewczyna chłopaka, kobieta mężczyznę. Potrzebujemy aprobaty otoczenia. Domagamy się jej. Robimy wszystko, żeby ją uzyskać. Nawet gdy pozornie mamy otoczenie w dupie. Czy wygląd ma znaczenie? Tak oczywiście, że ma i to bardzo duże. Każdy kto twierdzi inaczej kłamie. Możemy wyróżnić minimum dwa typy ludzi, którzy tak „twierdzą”. Pierwszy to brzydale. Myśląc w ten sposób wypierają swoją brzydotę. To ich sposób na podniesienie sobie samooceny. Dla nich „liczy się” inteligencja, poczucie humoru i hajs. Ale gdy ktoś chce ich wyswatać, z pomysłową, zabawną i zaradną dziewczyną, jednak wątpliwej urody, szybko się wycofują. Spytacie takiego „ale o co Ci chodzi? przecież całe życie twierdzisz, że wygląd dla Ciebie nie ma znaczenia!”, brzydal się zmiesza i bąknie coś pod nosem. Gadał tak, żeby zamaskować swoje kompleksy, bo tak naprawdę chciałby być przystojny i wyrywać najlepsze panienki. Drugi typ to ludzie ładni. Bardzo dobrze zdają sobie sprawę z własnej urody. Mówią tak tylko po to, by również się dowartościować, najczęściej w towarzystwie brzydszych osób. Oceniając się przy jakiejś brzydszej lasce „ale ja to mam gruby tyłek” liczą na odpowiedź „co Ty mówisz, przecież jest idealny! mój to jest dopiero gruby”. Twierdzą, że dla nich liczy się jedynie wnętrze człowieka, jego dobroć, mądrość życiowa i poczucie bezpieczeństwa. Ale jakimś dziwnym trafem nie wiążą się z grubym i pryszczatym Markiem, informatykiem z naprzeciwka, który zabiega o ich względy trzeci rok. Mówią, że „nie jest w ich typie”, tak naprawdę myśląc sobie, że nie jest z ich „ligi”. Za to te przystojne „ciasteczko” z pracy, chrupałaby całą noc. Te dwa przypadki łączy jedno: KOMPLEKSY. I piękni i brzydcy miewają wątpliwości co do swojej aparycji. Dlatego umniejszają coś, co ich boli. Swój wygląd. A potem wygląd innych. Twierdząc, że on ich nie interesuje. Ale gdyby do takiego delikwenta podbijały dwie osoby na raz: inteligentna, zabawna i ładna (powiedzmy tak 8/10) , a także inteligentna, zabawna i mniej ładna (powiedzmy 3/10), to kto byłby jego wyborem? W kim „zakochałby się” od pierwszego wejrzenia? Możecie wierzyć lub nie, najpierw patrzymy oczami, dopiero później sercem. Miałam kilka nieprzyjemnych sytuacji w życiu, gdzie różne osoby dały mi odczuć, że nie pasuję do nich, ze względu na wygląd. I nie chodziło tylko o moją progeniczną twarz. Byłam za chuda, za gruba, zbyt pryszczata, miałam za małe cycki, za płaski tyłek, potem za szeroki, za bardzo wystające żebra, za długie stopy, za krótkie włosy, i wiele podobnych. I wiecie co? Te komentarze były dla mnie jak policzek. Nie rozumiałam o co tym ludziom chodzi. Uważałam się za ładną dziewczynę. Miałam przeciętny wzrost ale przez to, że byłam bardzo szczupła, moje ręce i nogi wyglądały na bardzo długie. Twarz też miałam długą ale to ze względu na wadę. Nastoletnią wersję mnie, wpędzało to w kompleksy. Ale później zrozumiałam. Ci, którzy mnie obrażali, sami byli strasznie zakompleksionymi ludźmi. Wytykając innym „brzydotę”, chcieli poprawić swoje własne samopoczucie, mówiąc „Ja nie jestem taki brzydki jak TY. Jestem ładniejszy od CIEBIE. Jestem LEPSZY”. I mogłabym tu powiedzieć, że teraz oni wyglądają jak zapuszczone warchlaki, a ja dalej mam figurę do pozazdroszczenia. Ale nie wiem czy tak jest w istocie. Oni mnie już nie interesują. Ich zdanie przestało być dla mnie istotne. Dlatego uważam, że owszem, wygląd ma znaczenie. Powiem więcej, jest ogromnie ważny w życiu każdego z nas. Ale nie najważniejszy. Miła aparycja podnosi pewność siebie. Ale pamiętajcie, że jej nie gwarantuje. Wszelkie kompleksy siedzą w naszej głowie. A biedy umysłowej silikonem nie zapełnicie. Czy wygląd jest ważny? 10 rzeczy na które kobiety zwracają uwagę .cz 2 W dzisiejszym poście rzeczy na które kobiety zwracają uwagę w wyglądzie u mężczyzn. Chcecie wiedzieć co to? Klikajcie czytaj więcej.. nie musi być mega wysportowana choć my dziewczyny lubimy sześciopaki:) A na serio? Ważne żebyś nie był otyły i nie miał brzuszka PS dla hejterów ( to nie miało być obraźliwe- rozumiem osoby którym ciężko jest schudnąć ) zdecydowanie najważniejszy element wyglądu. Facet który się uśmiecha naprawdę przyciąga kobiety...jak magnes:)? oddech....dlatego Panowie -całodobowo nie rozstajemy się z orbit:) i z zalotną grzywką do odgarniania :d Uf.. I to tyle na dziś. Popularne posty z tego bloga

czy wygląd faceta jest ważny